ODPOWIEDZI JAMES'A - SESJA 3
Zebrane z lat 2001-2003
Pytanie 1: Myślę, że Materiał WingMakers nie jest koniecznie skierownay tylko do "studentów ezoteryki". Obszerna sieć działa na wiele istot. Czy mam rację?
Odpowiedź 1: Materiały WingMakers (WingMakers Materials - WMM) nie są skierowane do jakiejkolwiek grupy. Z drugiej strony, istnieją pewne grupy i osoby, które są istotami predysponowanymi do katalizującego działania materiałów oferowanych jako WMM. Nici zdarzeń są jak matematyczne algorytmy, które posiadają punkt rezonansu, kiedy zostanie on poruszony przez odpowiednią częstotliwość, może wywołać wybrane indywidualne, lub w pewnym stopniu całej grupy, nieświadome poszukiwanie WMM. Bodziec ten jest jak subtelny aromat, który przyciąga cię w miejsce ukrytego kwiatka - poza twoją świadomością - pragnieniem jego doświadczenia.
Jest prawdą, że "obszerna sieć", jak to określiłeś, jest zaprojektowana uwzględniając tych z zewnątrz, którzy nie zajmują się ezoteryką. Dzieje się tak, ponieważ osoby zanurzone w ezoteryce często będą wpajać subtelnie, niemniej jednak wymuszająco, bodziec protekcji ezoterycznych nauk, które uznają za prawdziwe lub conajmniej za najprawdopodobniejsze. A zatem, teksty ezoteryczne pozostawione przez tych nauczycieli aktywują ich inspiracje. Gdy są one przedstawiane w formie muzyki, poezji, i sztuki, która nie jest bezpośrednio połączona z tymi tekstami ezoterycznymi, ma miejsce ich protekcyjny odruch, i materiał nie jest absorbowany - skłania to do analizy i porównań.
WMM ma być zaabsorbowany, jak światło słoneczne przez osobę na świeżym powietrzu. Nikt nie potrzebuje urządzeń pomiarowych lub soczewek aby absorbować promienie słoneczne, wystarczy po prostu być na drodze ich emisji. Potrzeba ulokować się w odpowiednim miejscu, aby przyjmować światło słoneczne. Tak samo jest z WMM. Obszerna sieć jest naprawdę związana z nowo inkarnującymi duszami, kim będą, jako rezultat ich kodowanych nici zdarzeń, nieświadomie pozycjonując się do otrzymywania tych (WMM) materiałów.
Pytanie 2: Czy istnieje podobieństwo między WingMakers a Manasaputras lub Wielkimi Budowniczymi, jak wskazują niektóre pisma ?
Odpowiedź 2: Budowniczowie Formy (jak ja się do nich zwracam) nie są WingMakers. Pomyśl o WingMakers jako o zbiorowej tożsamości, podobnego terminu moglibyśmy użyć dla "ludzkości", z tym wyjątkiem, że WingMakers reprezentują rasę centralną 7-go wrzechświata. Są oni "dzieckiem" 7-go Archetypu Pierwszego Źródła, podczas gdy ludzkość jest "dzieckiem" WingMakers.
Wewnątrz WingMakers, tak jak wewnątrz ludzkości, istnieje olbrzymia różnorodność. Innymi słowy, nie każdy kto jest członkiem rasy centralnej 7-go wrzechświata jest zainteresowany duchowym powodzeniem ludzkości. Z tego powodu, w baaardzo starożytnych czasach (gdy ludzkość myśli o tych czasach) został rozwinięty zasób (baza) nauczania nazwany: Lyricus (prawdziwa jego nazwa nie daje się przedstawić w ziemskiej mowie).
Lyricus, sam w sobie, to mitologiczna wstęga dymu, tajnych Ziemskich szkół. Nie jestem upoważniony, by ujawniać wiele o tej organizacji, więc zmusza mnie to trochę do "tańczenia" wokół pytań. Budowniczowie Formy to emisariusze Lyricusa, ale są oni zdecydowanie inni od WingMakers, ich funkcją jest być eksportowanym do rozwijających się, noszących życie planet, i służenie jako genetyczni przedstawiciele humanoidalnych form życia.
Wewnątrz Lyricusa istnieje siedem głównych dziedzin wiedzy. Centralną i unifikującą dziedziną jest genetyka. Budowniczowie Formy są częścią tej dziedziny, ale związani są oni raczej z tworzeniem fazy rozwojowej gatunków, natomiast gdy gatunek zbliża się do sposobności odkrycia Wielkiego Portalu, ich (Budowniczych Formy - przyp. tł.) rola staje się mniejsza. Budowniczowie Formy są kreacją Lyricusa.
Zapewne słyszałeś wyrażenie "cykle w cyklach" lub "kręgi w kręgach". Wiąże się to z tym, że każda nosząca życie galaktyka posiada odpowiedni humanoidalny archetyp jednego z siedmiu wrzechświatów (każdemu wrzechświatowi odpowiada jeden archetyp - przyp. tł.). W każdym z sektorów galaktyki (zwykle galaktyka podzielona jest na w przybliżeniu 1,000 sektorów) znajduje się pod-archetyp bazujący na modelu galaktycznym. Owy pod-archetyp jest tym, do czego tajne szkoły odnoszą się jako do Budowniczych Formy.
Jest to jeden z pięknych paradoksów Pierwszego Źródła, mianowicie Budowniczowie Formy, z całą ich tajemniczością i okrytą płaszczem tożsamością, są właciwie obecni w każdym żyjącym człowieku w zintegrowanej formie ich ciała, umysłu, i ducha. Budowniczowie Formy są częścią bardzo obszernej organizacji wewnątrz Lyricusa, o której możesz myśleć jak o rozległym naukowym ciele genetyków, ale nie tego rodzaju jak na Ziemi. Budowniczowie Formy nie studiują genetyki, oni ją tworzą, oni także nie objawiają ich kreacji, oni są ich kreacjami.
Najsilniejszym pomostem między materiałami AAB i WMM jest nauczający zakon Lyricusa, jednak zajmie to trochę czasu zanim nauczania Lyricusa zostaną wprowadzone na Ziemię. Gdy już staną się one dostępne, stanowić będą znacznej miary wsparcie, dla wielu studentów przenoszących się ze starego poglądu świata na duchowość, do nowego.
Pytanie 3: "Oktawiusz Piętnastka" jest 85 65, co odpowiada "Ziemi Kumara". Ostrzegałeś mnie wcześniej o numerologii ezoterycznej, ale Corteum wiąże się z Syriuszem i według DK, Sanat Kumara (także 120) wiążą specjalne związki z Logosem Syriusza. Coś się tutaj dzieje. Albo oznacza to coś ważnego odnośnie ezoterycznego znaczenia twojej książki, albo jest to zwykły językowy zbieg okoliczności, który zadziałał z moją nadaktywną wyobraźnią. Możesz powiedzieć mi jak to jest? Rzeczą, która przeszkadza mi w tym miejscu jest to, że (przynajmniej na początku rozdziału Piętnastka okazuje się być dość bezwzględną postacią.
Odpowiedź 3: Masz rację, że prace rozwinięte przez zakon Lyricusa są kodowane (jak wynika z wcześniejszej rozmowy); jednakże, nie są one koniecznie kodowane w ekwiwalentach numerologicznych, które stosujesz. Nie stosujemy tego typu porównywań jako efektywnych wskazówek dla aspirującego studenta. Jest to w większości przypadek, że mamy zwyczaj kodowania informacji dla celów dyskrecji. Gdy zwyczaj jest tak dobrze sformowany i praca jest tak ważna, jak w przypadku Stref Dopływu, my naturalnie kodujemy informację w numerologii, symboliźmie, językowych pod-znaczeniach, mantrycznych rytmach, częstotliwościach barw, i muzycznych częstotliwościach. Wszystkie owe aspekty są utkane do głębszego znaczenia, które odzwierciedla kosmologiczne i multiwersowe struktury, wiążące ludzką świadomość z Nawigatorem Całości.
Pytanie 4: Kiedyś ktoś mnie zapytał, dlaczego jest tak wiele materiału Urantii w materiale WingMakers. Odpowiedziałem, że kosmologia jest trochę podobna, ale na to sparafrazowano mnie: "James zmieszał materiał z różnych źródeł. Dla przykładu, Chakobsa pochodzi z Dune Franka Herbertsa." Sam jestem tego ciekawy i przyznaję, że księga Urantii nie rezonuje dobrze ze mną. Jedne fragmenty są całkiem fascynujące, a inne ograniczone i uproszczone. Na przykład, z całym należytym szacunkiem, chociaż ogólnie rozumiem pojęcie siedmiu superwrzechświatów i Wielkiego Wszechświata, itp., uważam że schemat i wyjaśnienia wyglądają co najmniej dziecinnie. Przykładowo, większość tych którzy studiowali Traktat Kosmicznego Ognia (Treatise on Cosmic Fire - TCF) będzie uważać kosmologię WM za wyrażoną w terminach modelu Urantii, podrzędną przy porównywaniu. Nie mówię, że ja albo oni w pełni rozumieją TCF, ale że wizja, która go przekazuje jest o wiele bardziej wyrafinowana, niż prosta prezentacja koncepcji WM, co najmniej częściowo bazująca na Urantii.
Odpowiedź 4: Jest to interesujący temat. Po pierwsze, twoje założenie, że Materiały WingMakers oparte są na Księdze Urantii nie jest poprawne (dokładne).
Wewnątrz tej galaktyki, kosmologia prezentowana w Księdze Urantii jest uważana za jeden z dwóch najlepszych opisów struktury Wielkiego Wrzechświata. (Księga odnosząca się do Projektu Starożytnej Strzały - Kosmologia Liminalna - jest uważana za drugą). Wygląda to tak: materiał WingMakers nie jest oparty na tym opisie (Księgi Urantii - przyp. tł.), ale raczej bazuje on na rzeczywistości fizycznego Wielkiego Wszechświata, którego zdarzenia pokrywają się z obrazem przedstawianym w Księdze Urantii. Utrzymuję zdanie, że prace AAB nie dają się porównywać z Księgą Urantii lub Kosmologią Liminalną jeśli chodzi o ich prezentację kosmologicznej struktury fizycznego wrzechświata.
Traktat Kosmicznego Ognia dotyczy bardziej makrokosmicznych i mikrokosmicznych definicji, jako że odnoszą się one ściśle do pola widzenia multiwersu. Jego wgląd i wynikająca prezentacja kosmologicznej struktury Wielkiego Wrzechświata jest niekonkretna (niepewna w interpretacji), gdyż płodne użycie Wschodniej terminologii ezoterycznej stanowi barierę dla Zachodniego umysłu, czego nie robi Księga Urantii. Nie jest to krytyka Kosmicznego Ognia, ale jest to jeden z powodów dlaczego docentura Księgi Urantii jest bardziej rozpowszechniona niż Traktat Kosmicznego Ognia.
Odnośnie uproszczonego podejścia do kosmologii zawartej w obecnym Materiale Wingmakers, jest to zrobione z kilku powodów. Po pierwsze, nie jest celem tych materiałów nauczać kosmologii fizycznego Wielkiego Wrzechświata albo subtelnych pól wibracji znanych jako multiwers lub wielowymiarowa rzeczywistość. Są księgi, które jeszcze przybędą aby to zrobić. Jednak Materiał WingMakers został zaprojektowany, aby inspirować niedawno inkarnowane osobowości do ich ziemskiego celu - odkrycia Wielkiego Portalu. Jest to jedna z wielu prac, na jakie będzie miał działanie Materiał WingMakers. Jest on drogowskazem, a nie encyklopedią wiedzy. Jest katalizatorem, nie wyjaśnieniem duchowych lub kosmologicznych prawd.
Pytanie 5: On wierzy, że cała rzecz jest złożoną mistyfikacją. Nie może zaakceptować idei, że istota może działać na Ziemi wewnątrz duchowej Hierarchii, i jeszcze twierdzić, że pochodzi z innej galaktyki. Wskazał on, że DK nauczał tylko w zakonie Życia wewnątrz naszej galaktyki, dając do zrozumienia, iż extra-galaktyczny kontakt był poza proporcjonalnym zasięgiem łańcucha hierarchicznych kontaktów możliwych dla ludzi z Ziemi.
Odpowiedź 5: Jedną z interesujących obserwacji jakie poczyniłem na temat ludzkiego umysłu jest fakt, że gdy ktoś jest uważany za szanowany autorytet to może mimowolnie określać granice wiary, stanowcze dla jego zwolenników. DK nigdy nie informował o tym, aby nie miały miejsca rozszerzenia Hierarchii poza granice galaktyki Drogi Mlecznej, i że ten ogólniejszy porządek nie miał wpływu lub działania na lokalny system. Może cię to zaskoczyć, ale wiedz, że DK (podczas czasu jego transmisji do AAB) nie był świadom owych extra-galaktycznych kontaktów Lyricusa i rasy centralnej 7-go wrzechświata, inaczej niż przez mit. Tak więc to przez to jego przeoczenie, przyjął on pogląd, że one nie istniały. On poprostu nie wiedział o Lyricusie ponieważ było to poza celami jego misji. Jego praca wymagała więcej skupienia, gdy wgłębiasz się w struktury Hierarchii Wielkiego Multiwersu, potrzebujesz zebrać zespół do wyjawienia tej informacji, gdyż jest to zbyt obszerne i głębokie dla jednej osobowości, aby usiłowała wyjawić ją sama (stąd natura autorstwa Księgi Urantii).
Jeśli przejrzysz schemat powyżej, ujrzysz model budowy Wielkiego Wrzechświata. Niższy "rangą", lub polem wibracji, jest Wielki Fizyczny Wrzechświat, który zawiera siedem superwrzechświatów. Model ten jest niemożliwy do opisania za pomocą terminów określających wzajemne stosunki. Nie ma innego wyjścia do wyrażenia tej względności jak w abstrakcyjnej matematyce, a nawet wtedy, nie jest to dokładne. Zatem Wielki Multiwers jest niewyrażalny jako dokładny model. Tym niemniej, złożony jest on z jedenastu głównych wymiarów, chociaż w każdym z tych wymiarów są nieprawdopodobne rozmaitości i różnorodność.
Obiekt w prawym dolnym rogu schematu, podobny z wyglądu do anteny, reprezentuje bazę wiedzy ludzkości w jego aktualnym rzucie na Wielki Multiwers. Żałośnie jest to przesadzone, gdyż jest dla mnie niemożliością narysować linię jednocześnie cienką i widoczną. Wystarczy powiedzieć, że Księga Urantii sięga bliżej opisywanego poziomego rzutu Wielkiego Fizycznego Wrzechświata, a materiał AAB sięga bliżej opisywanego pionowego rzutu multiwersu. Niemniej jednak, zauważ, że "antena" tylko nakreśla (muska) powierzchnię Wielkiego Multiwersu.
Jak jedna osoba może przedstawić tę rozległość i głębokość nieskończonego i rozszerzającego się multiwersu? Nie może, a jeśliby próbowała, opis taki byłby wysoce niekompletny, a jego końcowy rezultat będzie wprowadzał w błąd. Wrzechświat i multiwers, które opisał DK były zawarte wewnątrz "anteny". Nie było jego celem, aby przedstawiać największą wizję multiwersu. Jego udziałem było opisać lokalne systemy pól energii i ich hierarchię, jak on to zrozumiał.
Być może jednym z największych sekretów we wszechświecie – jeśli chodzi o organizacje – jest Nauczający Zakon Lyricusa. Jest on podłożem SOA (SOA - Źródło Organizacyjnego Zestrojenia - przyp. tł.), które jest niewidoczne i pozostanie takie do czasu odkrycia Wielkiego Portalu. Jeśli jego tożsamość zostałaby wyjawiona za wcześnie, to wpadł by pod szybki i uporczywy atak każdej z kwadr władzy. (Wewnątrz Lyricusa, odnosimy się do Kwadr Władzy jako składających się z rządu, nauki, religii, i kultury.) Znamy to z doświadczenia. Tak więc, pracujemy poprzez istniejące struktury i umieszczamy nasz wpływ wewnątrz każdej z kwadr. Nie jestem w żaden sposób jedynym reprezentantem Lyricusa, który wcielił się w tym czasie na Ziemi. Będąc jądrem kulturowej kwadry władzy, mam moich odpowiedników w każdej z trzech pozostałych kwadr, którzy podobnie jak ja są nieobecni w rozgłosie i widocznej obecności, ale pomimo to, spokojnie dążą do rozwijania ich misji, zachęcających do zmian potrzebnych do odkrycia Wielkiego Portalu.
Nawet jeśli przedstawiamy się na Ziemi, robimy to pod przykrywką mitologii i opowieści. Nie podkreślamy siebie w kontekście faktu, ponieważ wtedy na pewno by się nas obawiano wewnątrz pionu władzy każdej z kwadr. Strach ten jest spowodowany naturalnym napięciem gatunków, które zbliżają się do Wielkiego Portalu. Kwadry władzy stawiały by opór, jeśliby wiedziały, że celem naszych działań jest ustanowienie Wielkiego Portalu jako punktu węzłowego do Sieci Suwerennej Całości. Opór ten, uczyniłby niemożliwymi, finansowania i prawodawstwo potrzebne do osiągnięcia tego przełomowego odkrycia. Tak więc Lyricus wysyła katalizatory do każdej z kwadr, w celu zakładania przez nich "pustej strefy", służącej jako inkubator i katalizator potrzebnych zmian.
Lyricus jest niewyobrażalnie wielkim SOA z konkretnym oddziaływaniem i autorytetem. Jego "zarządca" jest 7-mym Archetypem Pierwszego Źródła. Możesz uważać Lyricusa za podtrzymiciela prawdy, a jedyną "prawdą" jaką podtrzymujemy jest osiągalność przez humanoidalne rasy odkrycia – poprzez ich własną inicjatywę – Wielkiego Portalu. Pracujemy na poziomie gatunków, nie pojedyńczej jednostki, chociaż pracujemy też z osobami jako sposób, by przetestować naszą znajomość gatunków. Ziemskie organizacje bazujące na kwadrze religijnej są bardziej skłonne pracować z jednostkami, jest więc zrozumiałe, że kiedy ktoś dowiaduje się o Lyricusie lub WingMakers, naturalnie podkreślałby, że DK nie wyjawił naszego istnienia.
Ale jak powiedziałem przedtem, DK nie był świadomy Lyricusa w czasie jego transmisji do AAB. Owszem, wiedział on, że Hierarchia rozciąga się poza jego (i Wielkiego Białego Przyczółka) mentalny konstrukt, ale nie wiedział jak daleko, lub w jakim celu. Odkrycie Wielkiego Portalu nigdy nie zostało wyjawione w żadnym z ziemskich materiałów bazujących na ziemskiej kwadrze religijnej. Czy nie wydaje ci się to dziwne?
Owe rażące pominięcie przez religijną kwadrę ludzkości jest odzwierciedleniem tego, jak religie na Ziemi sprzeciwiają się, i/lub błędnie rozumują postęp nauki i technologii. Na przykład, DK nigdy nie transmitował nauki w kontekście genetyki, a jednak, wewnątrz Lyricusa jest ona jądrem wiedzy. Dla DK, nauka była konsortem Antahkarany, trójkątów, lub inwokacji (nazwy kilku przykładów). Nie była nauką podwójnej helisy. Jego świadomy umysł, nie posiadał odpowiedniego słownictwa lub wiedzy, dlatego więc, nie było sposobności dla niego, aby mówić otwarcie na te tematy.
Innym interesującym przykładem jest pojęcie klonowania, zdecydowanie nieobecne w żadnej ezoterycznej pracy, a jednak mogę powiedzieć ci całkiem szczerze, że wgłębianie (dochodzenie) w klonowanie przyniesie bardzo istotny składnik do odkrycia Wielkiego Portalu. I znów, gdy naukowe słownictwo i konstrukty są nieobecne w religijnych pracach, tekst będzie miał tendencje osiadać w eteryce lub obyczajowości. W ten sposób, traktowany jest on wysoce subiektywnie i niematerialnie, wyrażając uprzedzenia i ograniczenia. Mistrzowie Wielkiego Białego Przyczółka nie mieli takich intencji, brakowało im poprostu słownictwa (zasobu słów) i zrozumienia.
Inny przykład. Jeśli spojrzeć na konstrukcję Religii Światowej (jako całości), wyznaczonej przez wielu różnych związanych z ziemią mistrzów, włączając DK, zauwarzysz, iż nie jest to opis Wielkiego Portalu, ani nawet się do niego nie upodabnia. Zamiast tego, mamy "echo" Wielkiego Portalu, które przemieszcza się za pomocą spowolnionej (wibracji) słownictwa i języka, a w rezultacie jawi się jako stereotyp jedności, uni, nieba na ziemi, powrotu mistrzów, rządów sprawiedliwości, itp. Opisom tym jednak brakuje zintegrowanej wizji siedmiowarstwowej siły lub dziedzin, które złączone przyniosą odkrycie Wielkiego Portalu, a w rezultacie dołączenie ludzkości do Sieci Suwerennej Całości (Sovereign Integral Network).
To co teraz powiem godne jest twojej najwyższej uwagi. (Ograniczony) zasób słów hamuje odkrycia (objawienia) bardziej niż cokolwiek innego. Z tego powodu kodowana oraz ekstra-sensoryczna instrukcja (nauka) jest tak ważna i istotna.
Pytanie 6: Czy mógłbyś bardziej szczegółowo opisać czym są Strefy Dopływu oraz jakie jest ich przeznaczenie?
Odpowiedź 6: Galaktyczne Strefy Dopływu są składnicą (magazynem) wiedzy Lyricusa. Zawierają one lokalny sztab Lyricusa, centra badawcze, zaplecze nauczania, oraz rozmaite narzędzia, które sądzimy, że – w tym szczególnym przypadku – pomogą ludzkości skupić technologię i starania w dążeniu do odkrycia Wielkiego Portalu. Jak wspominałem wcześniej, istnieje siedem Stref Dopływu wewnątrz Galaktycznego rdzenia. Owe Strefy Dopływu wiążą się z siedmioma zasadniczymi dziedzinami, składającymi się na "bibliotekę narzędzi katalizujących" Lyricusa.
Lyricus jest w stanie śledzić i monitorować SECUsy (Sovereign Integral of the Central Universe – Suwerenna Całość Centralnego Wrzechświata) niezależnie od fizycznych struktur jakie zamieszkują. Gdy stwierdzamy, że konkretne SECUsy są odpowiednio przygotowane, są one (ich Nawigator Całości) przetransportowywane do jednego z naszych centrów treningowych, które są niepodobne do żadnych z tych na Ziemi. Używam słów "Centrum Treningowe" tylko dlatego, że nie potrafię dobrać innego sformułowania do ich określenia. Kandydaci nie są koniecznie zorientowani duchowo, ani nie są wzorcowymi reprezentantami ludzkości jeśli chodzi o ich osobowość, ciało fizyczne, lub uosobienie. Są oni jednak zaawansowanymi SECUsami w ludzkiej formie, nieświadomi ich misji i celu.
Owe pomyślne byty są oddzielane od ludzkiego instrumentu i kierowane do Strefy Dopływu, która najlepiej pasuje do ich celu i misji. Generalnie są oni nauczani w formie dialogu – podobnego do dyskursów Lyricusa. Pozwala się im kwestionować mistrzów, a mistrzom wyjaśniać stosowne kwestie. Nie będzie zaskoczeniem fakt, że Einstein był jednym z takich SECUsów, którym zajęli się mistrzowie Lyricusa. Pozwolono mu przedstawić "jego" teorie w czasie dialogu z jednym z mistrzów. Gdy powrócił w jego ludzki instrument, doświadczenie i wiedza została ulokowana w jego wyższym umyśle i wywołana później do świadomości gdy była potrzebna.
Wywołania te, są ostrożnie zorkiestrowanymi nićmi zdarzeń, które odpowiedzialny za SECU mistrz koordynuje w nazywanym przez nas procesie – ponownie tłumaczę najlepiej jak potrafię – klarownej/błyskotliwej re-orientacji. Proces ten wymaga, aby uzyskana informacja ze Strefy Dopływu, była sączona do świadomości w stan re-kolektywacji/gromadzenia. Aby to miało miejsce, Dr. Einstein doświadczył zdarzenia lub EDSS (Encoded Data Sensory Stream – Kodowane Strumienie Danych Zmysłowych), co spowodowało lub wywołało rekolektywację pamięci zarodkowej. Pamięć zarodkowa ma decydujące znaczenie w procesie klarownej re-kolektywacji, gdyż tylko ona dysponuje dostateczną siłą do przeciągnięcia wiedzy w świadomy stan ludzkiego umysłu. Rażąco uprościłem ten proces, gdyż słowa są irytująco ograniczające przy tego typu opisie. Lepiej zatrzymam się w tym miejscu, zanim całkiem ci namieszam.
Powodem, dla którego fizyczne tłumaczenia Stref Dopływu mają decydujące znaczenie dla związanych z Ziemią SECUsów, jest fakt, że są one niezawodnymi katalizatorami pamięci zarodkowej. Jest bardzo trudno przetransponować wiedzę super-świadomościową i zmniejszyć jej prędkość, w celu świadomego odwołania do niej przez instrument ludzki. Przez następne 100 lat będą wymagane znacznie wyższe częstotliwości, ponieważ Strefy Dopływu będą podnosić się do wyższego poziomu - EDSS - co wywoła pamięci zarodkowe.
Pytanie 7: Żródła tybetańske głoszą, że nasze Słońce jest centralnym sercem naszego lokalnego OAWNMBS (One About Whom Naught May Be Said – Ten o Którym Nic nie Może Być Powiedziane). Czy jest to centralne serce systemu Sirian?
Odpowiedź 7: Jestem świadom, że jest to bardziej spekulacja na ten temat, wewnątrz grupy uczniów. Zrozum proszę, że z perspektywy Lyricusa wydaje się dziwne, że mogłoby to być przedmiotem rozmyślań uczniów, chyba że są oni rzeczywiście pełni zrozumienia odnośnie anatomii ich zindywidualizowanych świadomości. Z mego doświadczenia, jest to bardzo rzadki, jeśli wogóle, przypadek.
Samopoznanie przed światem, jest starożytnym edyktem i kaprysami zewnętrznego kosmosu, podczas gdy zainteresowanie poznaniem z perspektywy ciekawości, jest nie szczególnie istotne, gdy porównamy je do rozumowania osobistego wrzechświata jednostki.
Prosta odpowiedź na twoje pytanie brzmi: nie. Jednakże, zamiast szczegółowego rozwinięcia na twoje pytanie, postanowiłem skupić się na zagadnieniu MOTE (Minutia of the Esoteric – Ezoteryczny Niuans). MOTE tworzy teleskopową zawiłość, i tak długo jak założenie osobistego wrzechświata jednostki jest wyraźne i dobrze zrozumiane, zawiłość ta może być integrująca i przydatna. Inaczej mówiąc, jeżeli osobisty wrzechświat jest słabo zrozumiany, MOTE będzie służył zupełnie innemu celowi.
Nie jest to zbieg okoliczności, że Lyricus nawiązuje do tego uwarunkowanego zewnętrznie zapytania i spekulacji, jako do MOTE. Mur wokół zamku, jest formą protekcji i fortyfikacji. Pomyśl o swoim osobistym wrzechświecie, jako o metaforze zamku, o MOTE jak o murze, a kosmosie lub zewnętrznym wrzechświecie jak o potencjalnym przeciwniku, do którego odpierania przeznaczony jest twój mur. Jeśli tworzysz mur, robisz to tylko dlatego, iż wierzysz, że "zewnętrzny" najeżdża "wewnętrzny" i w jakiś sposób go osłabia, pomniejsza, lub nawet niszczy.
W sekwencyjności tworzenia, "wewnętrzny" rodzi "zewnętrzny", az zatem nie jest potrzebny żaden mur, chyba że twórca jest niepewny jego kreacji. Jest to kluczowy element do rozważań.
Wiem, że są tacy, którzy powiedzą ci, że wrzechświat jest złożony z absolutnej i obiektywnej rzeczywistości. Ostatecznie poprawne jest, że słońce jest centrum systemu słonecznego dla wszystkich, którzy zamieszkują ziemię. I chociaż są ustalone zasady odnośnie geografii i relacji przestrzennych, trochę inaczej może być "w praktyce", nawet w świecie fizycznym – czyli najgęściej złożonych ze sobą warst wibracji, nazywanych przez nas multiwers.
Ponieważ ich ogląd sprawy wykracza poza wymiar MEST (MEST - Matter, Energy, Space, Time - Materia, Energia, Przestrzeń, Czas), uprzytomniają sobie, iż owe superwymiary oferują subiektywny, wysoce osobisty, plastyczny i wrażliwy, komponent. To właśnie te pola wibracji wspierają pierwotny impuls zindywidualizowanej i nieśmiertelnej świadomości, która wyznacza ich rzeczywistość we wszystkich światach, w których następuje ich ekspresja, włączając w to wymiar MEST. Gdyby nie postrzeżeniowe opóźnienie, którego wymaga gęstość MEST, owy twórczy strumień byłby wyraźnie widoczny.
Istnieje, jak wiesz, psychologiczny stan określany czasami jako konsensus rzeczywistości. Jeśli 5000 uczniów Świętej Ścieżki stwierdzi, iż nasze słońce jest sercem Syrisza, a jedynie 5-ciu uznan że tak nie jest, konsensus rzeczywistości zdanie owych pięciu jednostek uzna za błędne lub nierozważne. Zadam ci proste pytanie: Dlaczego jakikolwiek nauczyciel miałby zważać czy nawet brać pod uwagę konsensus rzeczywistości MEST, jeśli MEST to poprostu odległe echo czy artefakt intensywniej wibrujących światów wewnątrz jednostki.
Z mojej obserwacji wynika, iż stan MOTE po części jest rezultatem sekwencjonowania i uwydatniania przez Hierarchię wiedzy, a częściowo wynikiem tego, jak ścisła integracja istnieje między królestwem osobistym i kosmicznym.
Owe dwa królestwa są jak połączone bliźniaki, z odmiennymi osobowościami, umysłami, i temperamentem, ale zmuszone do poruszania się w jednym ciele. Ciało staje się przedmiotem ustalania przynależności, czy różnych zdań co do jego ubierania. (Analogicznie) istnieje pewien chaos lub nieporządek w połączonych światach, gdyż podczas ich konkurencji o pola grawitacyjne, pociągają cię w odmiennych kierunkach.
Wewnątrz Lyricusa mamy takie stwierdzenie: To co jest wewnątrz dorównuje temu co na zewnątrz, wynika to z tej najmniejszej przestrzeni gdzie Pierwsza Niezmanifestowana Wibracja nabiera swej wspaniałości. Tutaj to ty jesteś Tworząco-Dostrzegającym jak również Dostrzegająco-Tworzącym, kimś kto określa los i przeznaczenie. To ty masz nad tym kontrolę. To ty możesz to urzeczywistniać. To co jest w światach MEST, zależy od poświęconej im energii i czasu z twojej strony.
Jestem świadomy, iż moja wypowiedź jest zawiła i nieco neutralna jeśli chodzi o twoje pytanie, ale jeśli przyjrzysz się jej dokładnie, dostrzeżesz swoją odpowiedź - nie koniecznie w czystym tekście, ale w świadomości poza słowami.
Pytanie 8: Czy system Sirian to centrum splotu słonecznego istoty, której Wielka Niedźwiedzica jest centrum głowy?
Odpowiedź 8: Ponownie, rozumię i doceniam twoje pragnienie objęcia tych spraw, ale ryzykuję redundancją, jeśli cokolwiek odpowiem – odnośnie twojego pytania – wspierając twoje głębsze zrozumienie Tego Który Powinien Być Wewnętrznie Poznany (ciebie). Jeśli jednak zwracasz się w tym kierunku, bądź przygotowany na rozczarowanie, gdyż de-orbitalne siły pociągną cię do MOTE, w obronie twej nieznajomości OWOBIK (One Whom Ought Be Inwardly Known - Tego Który Powinien Być Wewnętrznie Poznany).
Pragnienie poznania MOTE jest w dużej mierze działniem ego. Jest wielu wysoce rozwiniętych duchowo nauczycieli z otwartym siódmym centrum, którzy nie potrafiliby udzielić ci podstawowych odpowiedzi na pytania odnośnie MOTE.
Ma to miejsce, gdyż konsensus rzeczywistości – rzeczywistości wielu MEST – nie ma odniesienia w nauczaniach. Znam nauczyciela, który jest utalentowany w kwestiach dotyczących czakry serca, na jej wysokich poziomach ezoterycznych, jeśli jednak zapytać go np. o relację S3 (święte symbole dźwięku) do 268 komórkowych meridianów palety i podwzgórza, on wzruszyłby ramionami. Pragnąłby znać odpowiedź, ale tylko dlatego, że jest to potencjalnie związane z obszarem jego specjalizacji, gdyż system energetyczny zindywidualizowanych świadomości jest holistyczny i zunifikowany.
Jednakże, jeśli pytanie dotyczyłoby kosmicznego porządku, jak w twoim pytaniu, może on znać odpowiedź, ale prawdopodobnie będzie zwracał twoją uwagę w kierunku poziomu osobowego, przypominając ci – jak ja – że zanim obszar twego zainteresowania rozszerzy się się na kosmos, zrozum najpierw z czego sam jesteś złożony, kim jesteś, jakie są twoje relacje do Pierwszego Źródła, czym jest twoja dharma, co projektujesz dla swojego osobistego wrzechświata i dlaczego.
Z mego doświadczenia, najlepsi nauczyciele na zapytania o kosmiczny MOTE, kierują uwagę na elementarne zrozumienie OWOBIK - po pierwsze, ezoteryczne zrozumienie OWOBIK – po drugie, relację OWOBIK do jego pochodzenia i przeznaczenia, relację OWOBIK co do kosmicznego planu, i na koniec na ścieżkę specjalizacji na której osoba nabędzie jej dary duchowe. Poszczególne stadia tego porządku nie są hermetycznie oddzielone od pozostałych. Ściany między nimi są porowate, niemniej jednak nauczyciel utrzymuje obszar skupienia w różnych stadiach.
Zrozum proszę, że mógłbym zadać ci 10 pytań odnośnie ludzkiego kompleksu ucho-mózg, a ty byś 10-krotnie źle odpowiedział. Nie dlatego, że informacje te są niedostępne w lokalnych bibliotekach lub księgarniach, ale dlatego, że nie studiowałeś tej wiedzy. Zapewniam cię, że jest ona ważniejsza do zrozumienia niż kosmologiczny porządek odległych systemów słonecznych.
Czy moja odpowiedź oznacza, że uczeń nigdy nie powinien zadawać pytań o kosmiczny MOTE? Nie. Nie ma niczego niewłaściwego w tego rodzaju zapytaniach tak długo, aż rozumiesz, że zawierają one implikacje i zbliżasz się do nich świadomy ich wrodzonych niejasności. Czy są wyjątki od tej reguły? Tak, zawsze takowe są.
Spotkałem uczni, którzy mają wrodzony dar do kosmicznego MOTE i jest on podstawową częścią składową specjalizacji ich dharmy. Osoby te mają tendencję bycia zachwyconymi kosmicznym MOTE, próbują jak najlepiej wyrazić i zatwierdzić to co intuicyjnie odczuwają, a są to typowe artefakty innych żyć lub portale świadomości, które są podświadomą bramą do ich świadomej percepcji. Uczniowie ci są jak detektywi w poszukiwaniu włącznika światła w ciemnym pokoju.
Wierzą – możliwe, że podświadomie – że jeśli uda się im ustawić włącznik w pozycji "włączony", będą mieli zapewnione oświecenie. Ich karma jest oczyszczona, a oni są właściwie pod kontrolą ich przeznaczenia. Rzeczywistość jest taka, że zaciemniony pokój nie jest kosmiczny, jest osobowy, a ciemność to siła motywacyjna, która budzi "Detektywa" poznania siebie. Kosmiczny MOTE natomiast, jest główną rozrywką wzdłóż drogi.
Ekscytujące i godne twojej energii – odnosząc się do spraw kosmicznych – są aspekty przed-formy i przed-poznawczy: zjednoczenie poza polarnością. Multiwers jest zasadniczo otwartym systemem, zawsze samo-korygującym i szukającym równowagi dynamicznej ziarna/zarodka jego wibracji. Pojedyńcza jednostka jest częścią tego makro-systemu, wibrującą w rezonansie. W najgłębszym rdzeniu jednostki istnieje już zrozumienie tego co jest konieczne, by wiedzieć o kosmosie, i jest to rozwojowy, ewolucyjny stan naśladowania przed-twórczego aspektu multiwersu.
Pytanie 9: Jeżeli "Lirycus jest zestrojony z Rasą Centralną lub Wingmakers i zdecydowana większość jego członków pochodzi z Rasy Centralnej", to czy wywodzi się on z tego systemu słonecznego, a jeśli tak, to z jakiego układu i planety? Jeśli jednak z poza tego systemu, to czy mówimy tu o rejonie Plejad? Jeśli tak, to czy ‘Rasa Centralna’ ma jakiś związek z Centralnym Duchowym Słońcem?
Odpowiedź 9: Lyricus to nauczające bractwo, zorganizowane głównie wokół siedmiu dziedzin wiedzy – z których każda jest składnikiem procesu, umożliwiającego gatunkom kumulację ich technologi i wiedzy w dążeniu do niezbitego, naukowego odkrycia ludzkiej duszy (zwanego Wielkim Portalem). Odkrycie to, w przeciwieństwie do bardziej osobowego introspektywnego procesu jednostki, jest zaprojektowane dla gatunków jako całości, dlatego więc, pociąga za sobą znacznie większy wysiłek i kordynację.
Centralne Duchowe Słońce pełni pośrednią rolę w tym celu, jest z nim zestrojone i służy jako system rozszerzeń dla celów Lyricusa. Relacje pomiędzy Lyricusem a Centralnym Duchowym Słońcem są porównywalne do relacji istniejących między żaglowcem a wiatrem. Kiedy Lyricus wykonuje swą zewnętrzną misję, Centralne Słońce spełnia funkcję siły ożywiającej przy rozpowszechnianiu nauk Lyricusa – nie aż w takim stopniu jak twórca zawartości, a raczej jest ono czynnikiem przygotowawczym w docelowych gatunkach dla nauczań Lyricusa.
Gdy Lyricus jest zestrojony intelektualnie z Hierarchią i jej celami, dostarcza on także nauczania przez kodowany dźwięk i światło, których WingMakers są częścią.
Pytanie 10: Jak Hierarchia odnosi się do obecnej sytuacji w Iraku w kontekście "pieczętowania drzwi gdzie mieści się zło"? Czy Mroczne Bractwo odzyskało siły dzięki II Wojnie Światowej, kiedy to działano na osiach narodów? Czy równowaga sił pomiędzy Białym a Mrocznym Przyczółkiem wydaje się teraz niepewna? który ma aktualnie przewagę?
Odpowiedź 10: Mroczny Przyczółek kontynuuje pochłanianie siły (mocy) na fizycznych oraz emocjonalnych planach terry-ziemi, bez względu na zewnętrzne wydarzenia takie jak wojna. Innymi słowy, wojny i polityczny niepokój nie są wskaźnikami odnoszącymi się do Mrocznego Przyczółka. Znaki ich działalności można raczej odnaleźć w moralności dorosłych i dzieci, w jakim stopniu zbiorowo ujęta przekierowuje globalną kulturę od boskiej woli. Do czasu, aż Nawigator Całości (część ludzkiej duszy) nie zostanie odkryty i pojęty (zastosowany) przez przeważającą większość ludzkości, Mroczny Przyczółek będzie dominował w fizycznym królestwie.
Ich dominacja jest umożliwiona przez sam gatunek ludzki, gdyż nie identyfikuje się on z unifikujacą siłą zakotwiczaną przez Nawigatora Całości w wyższym umyśle. To uczucie oddzielenia od braterstwa dusz jest wyjątkową bronią wykorzystywaną przez Mroczny Przyczółek do rekrutacji, utrzymania oraz motywacji swoich zwolenników.
Pytanie 11: Syjoniści byli narzędziem Mrocznego Bractwa przed i po II Wojnie Światowej: "Pieczętowanie" tych drzwi nie zostało jednak ukończone, co jest istotne do zauważenia w obecnym czasie. Owe Siły Zła działają poprzez trójkąt zła, którego jeden wierzchołek to Ruch Syjonistyczny w Stanach Zjednoczonych, drugi w Europie, a trzeci w Palestynie. Palestyna nie jest już dawno Ziemią Świętą, i nie powinna być tak dalej traktowana. Czy trójkąt ten jest wciąż aktywowany przez 'Neocons' amerykańskiej administracji ? Jeśli tak, to jak niebezpieczna jest ich agenda w kontekście Środkowego Wschodu, a dokładniej amerykańskiej dominacji w Izraelu?
Odpowiedź 11: Twoje pytania mają nie do końca prawidłowo przyjęte założenia u swych podstaw, tak więc jeślibym odpowiedział dokładnie na nie, moja odpowiedź byłaby ograniczona (nieprawidłowa).
Pozwala mi to jedynie powiedzieć, że Palestyna i Izrael są drugorzędnym (pomniejszym) elementem w wielkim planie Mrocznego Przyczółka. Są one jak zmylające rekwizyty w dłoniach iluzjonisty. Tam gdzie skupia się kontrola nad istotnymi ziemskimi zasobami (nafta, gaz, woda, żywność, złoto, diamenty, itp.) to są miejsca, gdzie powinieneś dopatrywać się działania Mrocznego Przyczółka. Używając tych kryteriów, ani Izrael ani Palestyna nie jest w posiadaniu owych zasobów ziemskich.
Zasoby te są życiodajną siłą Mrocznego Przyczółka, oraz bazową mocą dzięki której rosną w rozgłos (ważność) i zwiększają swą chciwość. Sytuacja taka ma miejsce od setek pokoleń. Działa to tak samo zarówno dla terry-ziemi, jak i dla jakiejkolwiek noszącej życie planety z przewoźnikami duszy DNA, w okresie przed odkryciem Wielkiego Portalu.
Ważne i wartościowe zasoby planety przyciągają tych, którzy identyfikują się z władzą a nie z braterstwem, wykorzystywaniem a nie współpracą. Są to podstawowe fundamenty Mrocznego Przyczółka.
Pytanie 12: Czy jest prawdziwą teoria spisku, głosząca iż atak na WTC (World Trade Center - przyp. tł.) 11 września, został zaprojektowany przez rząd Stanów Zjednoczonych i/lub izraelskie tajne służby? W jakim stopniu Osama Bin Laden jest związany z tą operacją? Jaki jest status ewolucyjny Osamy Bin Ladena albo Georgea Busha? 1-2 stopień? (1.3, 1.5 itp)
Odpowiedź 12: Nikt inny nie zaprojektował tragedii z 11 września jak ci, którzy do niej doprowadzili. Mroczny Przyczółek nie zorkiestrował tego. Jest to naturalne, usystematyzowane wydarzenie wynikające z braku poczucia wzajemnej więzi (połączenia) populacji świata, które dążą do odwetu (kontrataku) uważając go za kulturowe ludobójstwo.
Kulturowe ludobójstwo (zauważ, iż używam słowa "kulturowe" a nie "rasowe") to jeden z najbardziej chytrych (subtelnych) sposobów na przejęcie zwierzchnictwa rdzennych mieszkańców nad zasobami w rejonie Środkowego Wschodu. Móżna by dyskutować czy Mroczny Przyczółek albo rząd Stanów Zjednoczonych wiedzieli, że coś takiego jak 11 września się zdarzy, jednak na pewno nie znali oni sposobu w jaki zostanie dokonane zniszczenie, ani nie umożliwili go w szczególny sposób. Zakładają oni raczej, że ich władza sprzężona z kulturową autokracją, powodują, iż reakcja jest nieuchronna.
Każda niekontrolowana władza ma ruch oporu. To jest prawo wrzechświata, i Mroczna Leśniczówka jest go dobrze świadoma. Jednakże, ruch oporu może zostać zmanipulowany w celu wywołania strachu, a strach ten następnie powoduje sytuacje zwyrodnienia moralności, otwierając drzwi inwolucji (cofaniu się wstecz w ewolucji - przyp. tł.).
Odnośnie statusu ewolucyjnego, jest to bardzo osobista sprawa i nigdy nie jest wyjawiana przez nauczycieli Lyricusa. Ponadto, jakikolwiek nadmierny nacisk na status inicjacyjny, w szczególności nie związany z twoim własnym, to niewłaściwie wykorzystana energia.
Pytanie 13: Jak Hierarchia widzi kryzyz między Izraelem a Palestyną ? Czy Manu bierze pod uwagę użycie stanowczych środków jeśli sytuacja szybko się nie poprawi?
Odpowiedź 13: Konflikt izraelsko/palestyński wzniecany jest przez niemal niewyczerpany zasób wzajemnych urazów, co prowadzi do kulturowego ludobójstwa i zmiany kontroli nad ważnymi zasobami.
Kiedy Rodowici Amerykanie przechodzili ten proces, początkowo istniał wśród nich ruch oporu, ale ostatecznie zmuszeni zostali do ustąpienia białej ekspansjonistycznej sile. Nie będzie jednak podobnie w tym konflikcie. Trwać on będzie przez wiele dekad w cyklach zawieszania broni i wznawiania wrogich działań.
Manu Piątej Rasy nie interesuje się sprawami tego rodzaju. Jeśli by tak było, to nie mógłby przygotowywać następnego ewolucyjnego standardu DNA przewoźnika duszy. Jest to ważne zadanie, które absorbuje obecnie działania Manu.
Pytanie 14: Jaki jest postęp eksternalizacji Hierarchii? Jacy Mistrzowie pracują obecnie "pośród ludzkości"?
Odpowiedź 14: Wizja Hierarchii ukazana przez Alice Bailey była nie kompletna, gdyż nie zawierała Lyricusa oraz Rodu Światła otaczających Wielkie Centralne Słońce. Było to zamierzone przeoczenie, mające na celu uprościć i zlokalizować misję Hierarchii.
Jeśli chodzi o proces eksternalizacji Hierarchii, ma on różny stopień w zależności od planety/gatunku. Istnieje w przybliżeniu 30 trylionów potencjalnych noszących życie planet w 7-mym superwrzechświecie. Przewoźnicy Duszy DNA mieszczą się na w przybliżeniu .0015% tych planet, czyli około 4.5 miliardach. Czy wyobrażasz sobie skalę takiego przedsięwzięcia? Z tego powodu, procent eksternalizacji Hierarchii zawiera się w bardzo małym przedziale - mniej niż 1%, czyli około 40 milionów planet, na które składa się jakieś 840,000 różnych gatunków.
Tak więc jak widzisz, eksternalizacja z punktu widzenia Hierarchii to proces obejmujący znacznie większy obszar niż tylko terrę-ziemię. Odnośnie twojego pytania, to wszyscy ziemscy przedstawiciele Białego Przyczółka pracują obecnie wśród ludzkości. Przyjmując, iż słowo mistrz oznacza istotę fizycznie inkarnującą w tym czasie.
Nie jestem upoważniony aby ujawnić tą listę. Powiem ci jednak, że jest to liczba około 165 mistrzów (szóstego wtajemniczenia i wyżej), którzy znajdują się obecnie w fizycznej formie na terze-ziemi, działając jako "przednia straż" duchowego korpusu, głównie przez działalność w ashramach. Niektórzy mistrzowie kosztem anonimowości i protekcji ashramów, zdecydowali się na działalność poza nimi (ashramami - przyp. tł.), jednak ich liczba jest mniejsza niż 12, i poza jednym imieniem, nie znajdziesz ich w literaturze Alice Bailey ani żadnej innej związanej z Białym Przyczółkiem.
Avatar Syntezy (Połączenia) (The Avatar of Synthesis) jest przeszkolony (pouczony) przez Lyricusa, a jego działania przebiegają w zespoleniu i koordynacji z Chrystusem. Avatar Syntezy został dokładnie wprowadzony w cele i zamierzenia Lyricusa, wie on o Wielkim Portalu oraz powrocie Świadomości Chrystusa, które spowodują powstanie trwałej Zjednoczonej Ludzkości oraz Jednej Światowej świadomości.
Pytanie 15: Powrót Chrystusa pierwotnie był zapowiedziany na rok 2025. Czy data ta posunęła się do przodu w czasie, a jeśli tak, to jaki to obecnie czas w przybliżeniu?
Odpowiedź 15: Czas powrotu Chrystusa wiąże się z czasem powstania Niewidzialnego Kościoła (Church Invisible). Są one nierozłączne. W terminologii Lyricusa, Niewidzialny Kościół powstaje w wyniku górowania Wielkiego Portalu jako jednoczącej platformy dziedzictwa religi i systemów wierzeń opartych na wierze. Świadomość Chrystusa jedynie przygotuje Niewidzialny Kościół do zapanowania w ludzkich sercach i wyższych umysłach, co w efekcie wzniesie Chrystusa w jego ewolucyjnej służbie.
Odnośnie twojego pytania o czas, to jest niemożliwością podać dokładne terminy dla zdarzeń, które związane są ze złożonymi ludzkimi decyzjami. Tak naprawdę, ostatecznie jest to ludzka decyzja, nie narzucona przez Hierarchię.
Pytanie 16: DK powiedział, że w tym wieku przybędzie uczeń aby kontynuować trzecią część nauczania, które rozpoczęli Blavatsky oraz Bailey. Czy owy uczeń już przybył, a nauczania są przekazywane uczniowi przez Mistrza? Jaką formę mają te na nauczania, czy zmieniły się one radykalnie w stosunku do poprzednich? Który Mistrz je przekazuje (DK?) i kto jest jego uczniem, albo chociaż jaką część świata zamieszkują?
Odpowiedź 16: Nie jestem zdolny odpowiedzieć na to specyficzne pytanie w tym czasie.
Pytanie 17: Jaki procent Ludzkości według Hierarchii: a) Obecnie ulega pierwszej inicjacji b) Ma już to za sobą?
Odpowiedź 17: Na "Okrywę (dach)" pragnienia, w żadnej bosko ukierunkowanej inicjacji na Świętej Ścieżce, nie składają się żadne stopnie ani nawet ciężko zasłużone osiągnięcie. Zawiera ona wkład duszy w rozwijanie (poszerzanie) warunków ewolucyjnych poszczególnego gatunku. Z tego powodu inicjacje nie są jakoś wyjątkowo ważne w oczach Hierarchii, ani nie są też one widziane jako zaszczytne odznaczenia czy referencje wyższego celu.
Rozumiem jednak istotę twego pytania, dam ci więc kilka ogólnych wskazówek. Istnieje blisko 100,000 wtajemniczonych, którzy inkarnowali obecnie na ziemi, kroczących Ścieżką Mądrości luźno ustaloną przez Hierarchię. To znaczy, iż są oni zwolennikami zasad ustanowionych przez mistrzów, wcielając je w życie codzienne. Nie nieskazitelnie, ale z ludzkimi cechami niekonsekwencji.
Jednakże w przeciągu trzech najbliższych pokoleń, na terrę-ziemię inkarnować będzie wiele zaawansowanych (rozwiniętych) dusz. Napływ taki nazywamy: Symetrią Sfer. Owe zaawansowane dusze (w większosci z poza układu słonecznego) będą miały zakodowane predyspozycje do transformacji. Do roku 2080 ich liczba przewyższać będzie 200 milionów. Są oni transformatorami, którzy przyniosą symetrię do asymetrycznych królestw: fizycznego i emocjonalnego. Będą przewodzić ruchowi odpowiedzialnemu za odkrycie i niezbite udowodnienie istnienia ludzkiej duszy.
Jest to punkt kulminacyjny ludzkich osiągnięć w obecnym cyklu ewolucyjnym oraz bezsprzeczny cel całego Białego Przyczółka. Odkrycie to nie ogranicza się jedynie do doświadczenia pojedyńczej jednostki, lecz oddziałowuje niespotykanie na każdą świadomość.
Zakotwiczy je Świadomość Chrystusowa, a Niewidzialny Kościół ochroni przed tymi, którzy będą próbowali oczernić, stłumić, czy przeszkodzić temu odkryciu.
Pytanie 18: Bio-technologia przeżywa prężny rozkwit, jednak pojawia się wiele etycznych niepokoi odnośnie pobierania komórek zarodkowych od płodów, klonowania itp. Czy Hierarchia widzi jakąkolwiek użyteczność takich poczynań? A może służą one tworzeniu potworów na wyższym szczeblu spirali ewolucyjnej, jak czyniono w Lemurii - ale tym razem o większej inteligencji ?
Odpowiedź 18: Badania prowadzone nad klonowaniem odkryją ważny składnik Wielkiego Portalu. Tego typu badania uważane są za istotne i za prawie zawsze konieczny krok do odkrycia na drodze rozwijających się gatunków. Badania ludzkiego genomu pod kątem replikacyjnej natury rekombinatu DNA, uczynią tego typu prace nad klonowaniem wartościowymi. Głębsze studia w tym kierunku dostarczą wiedzy o tym, jak w naukowy sposób aktywować Pierwotne DNA, poprzez interakcję z "klucznikami" określonych potencjałów genu: histionami.
Pytanie 19: W świetle powyższych słów i tego, że wiele karmy oddziałowuje głównie poprzez ludzkie ciało, jak Hierarchia odnosi się do nauki próbującej leczyć raka i inne karmicznie wywołane choroby? Innymi słowy, w jaki sposób karma oddziałowuje inaczej na fizycznym planie (tzn. ciało można uszkodzić tak czy owak, jak 'Dolly' sklonowanej owcy), lub innym poziomie ?
Odpowiedź 19: Odpowiedź na to pytanie leży w prawie doboru naturalnego. Istnieją pewne warunki życiowe (i to jest jeden z nich), na które nie ma wpływu wyższe duchowe prawo (karma w naturze), ale raczej są one wynikiem fundamentalnych fizycznych zasad takich jak grawitacja. Prawo doboru naturalnego jest jednym z nich. Gdy majstrujesz z genetyką poprzez medyczne interwencje, majstrujesz jednocześnie w tym prawie, więc możesz spodziewać się reperkusji.
Fałszywym także jest stwierdzenie, iż choroba jest "karmicznie wywołana". Choroba jest następstwem wielu czynników, czasami może być ona powiązana karmicznie, ale w zdecydowanej większości przypadków tak nie jest, ale jest ona wynikiem głębszego celu: w tym przypadku, odkrycia duszy. Bez medycznych technologii rozwiniętych przy leczeniu chorób, ludzka dusza pozostaje elementem wiary, dlatego też traktowana jest jak podzespół gatunku, zamiast dostarczać potężnych treści, tak jak ma to miejsce po udowodnieniu jej istnienia przez naukę.
Choroba służy jako cel dla całości gatunku, chociaż wydaje się to absurdalne w kontekście jednostki. Medyczna technologia, którą gatunek rozwija w celu zwalczenia własnej śmiertelności, jest technicznym punktem oparcia dla nauki, wymaganym do udowodnienia istnienia duszy (Wielki Portal).
Pytanie 20: Czy SARS jest bronią biologiczną, a jeśli tak, to kto ją rozwinął i zastosował? A może jest to po prostu efekt masowego strachu ?
Odpowiedź 20: SARS jest naturalnym następstwem biologicznej różnorodności i połączenia organicznych gatunków. Nie wybucha on znienacka i można jemu zapobiec poprzez lepszą higienę.
Pytanie 21: Czy Hierarchia interesuje się wzrostem ryzyka użycia broni nuklearnej? Czy pozwoliliby na jej użycie w jakiś okolicznościach ?
Odpowiedź 21: Nie ma zgodnej opini w tej sprawie wewnątrz Hierarchii. Bez względu na jej (Hierarchii - przyp. tł.) strategiczne interwencje, wrzechświat ten opiera się na zasadzie wolnej woli. Interwencje podejmowane są niezwykle ostrożnie - zarówno wewnątrz sekwencji czasu jak i poza nim - i wykonywane bardzo rzadko, o ile nie powodują one znaczących cofnięć w głównych celach Hierarchii jak odkrycie Wielkiego Portalu.
Pytanie 22: Jakie są główne zobowiązania obecnych uczniów - zdaniem Hierarchii? Czy takie same jak były kiedyś? - tzn. brak wrażliwości na wrażenie, bezwład, strach, materialistyczność itp.
Odpowiedź 22: Ponownie Hierarchia nie jest w tym miejscu jednomyślna. Z punktu widzenia Lyricusa, którego perspektywę znam najlepiej, są trzy główne zobowiązania odnoszące się do obecnych uczniów :
1. Działanie w CoD (Caves of Disconnection - Jaskinie Dyskonekcji), co "podkopuje" ducha współpracy i współdzielenia, a to jest wymagane do odświerzenia i ożywienia nauczań. Metafora jaskini także jest tutaj istotna, gdyż naturalną tendencją ucznia jest utrzymywanie ezoterycznych nauczań ezoterycznymi. Ma to zastosowanie nie tylko na Ścieżce Mądrości Białego Przyczółka, ale także z powiązanymi dziedzinami genetyki, fizyki cząsteczkowej, teorii dźwięku i światła, kosmologii, nowej psychologii, i tak dalej. Uczniowie potrzebują kształcić się we wszystkich owych obszarach, ponieważ wszytkie one łączą się z tym co dotyczy ludzkości.
2. Nauczania Świętej Ścieżki nie są ani sztywne ani kompletne (zamknięte). Uczniowie muszą pozostawać elastycznymi i gotowymi nie tylko na rozwijanie współczesnych nauczań na nowe obszary ekspresji, ale także patrzeć pod tym kątem, jak można owe nauczania połączyć i skrzyżować z nauczaniami nowo powstającymi. Uczniowie zobowiązani są pozostawać zamkniętymi na konserwatywne paradygmaty i zabezpieczać ich intelektualne odwoływanie się do motywu ego i nadmiernego komfortu.
3. Jest bardzo trudno uczynić ezoterykę przystępną, jeśli nie jest ona wyraźną demonstracją etycznej natury manifestowanej w życiu uczniów. Innymi słowy, konsekwencja prawidłowych stosunków i dobrej woli wyrażona jest dokładnie poprzez strumień życia jednostki. Wymaga to nadzwyczaj wprawionego podejścia przy komunikacji, i terminu komunikacja używam tu w jego najszerszym znaczeniu.
Pytanie 23: Jakie są główne obszary, na których światowi uczniowie mogliby skoncentrować swoją uwagę, aby przyśpieszyć pracę Hierarchii?
Odpowiedź 23: Nie ma innych koncentracji, jak opanować zobowiązania krótko wspomniane w Odpowiedzi 22. Rozumię naturę twego pytania, ale Hierarchia nie potrzebuje świadomego i zamierzonego grupowego skupienia uczniów, aby nieść lub przyśpieszyć swoją misję.
Pytanie 24: Plan, który Hierarchia wprowadza w życie ulega ciągłym modyfikacjom. Co obecnie należy do pierwszej piątki głównych priorytetów ?
Odpowiedź 24: Priorytety nie są poukładane numerycznie. Innymi słowy, wewnątrz Hierarchii istnieje jeden fundamentalny cel oraz setki z nim powiązanych. Niektóre zamierzenia mogą mieć większe znaczenie od pozostałych, i tylko w takim sensie istnieją pewne priorytety, jednak wszystkie są częścią pojedyńczego, ewolucyjnego systemu, który pozycjonuje gatunek ludzki oraz udowodnienie istnienia duszy na wspólnym kursie.
Każdy system ewolucyjny został tak zaprojektowany, aby ostatecznie przekształcić się w całkiem nowy system, ale o pokrewnym celu. Systemy ewolucyjne posiadają charakterystyczną kulminację, będącą katalizatorem umożliwiającym przebeg transformacji. W przypadku obecnego systemu ewolucyjnego ludzkości, punktem szczytowym jest odkrycie Wielkiego Portalu, a gdy już się to stanie, przesunie on system ewolucyjny bazujący na skupieniu planetarnym/ludzkiego gatunku do skupienia intergalaktycznego/międzywymiarowego gatunku, bazującego na zdolności użycia Wielkiego Portalu jako interfejsu (łącza) do Sieci Suwerennej Całości.
Odpowiedzialność zastosowania Wielkiego Portalu spadnie na uczniów Świętej Ścieżki. Cały trening, przygotowanie, i obecne poświęcenie zaprojektowane są w celu umożliwienia w przyszłości uczniom poradzenia sobie z odkryciem Wielkiego Portalu oraz jego protekcją. Jest to główny punkt skupienia Hierarchii, chociaż nie wszyscy jej członkowie są świadomi kulminacji celu spodziewanej na ostatnią dekadę 21 wieku.
Pytanie 25: Czy zbliża się ogólnoświatowa recesja ekonomiczna? Czy Hierarchia postrzega to jako niebędny czynnik w rozwinięciu się nowego systemu monetarnego?
Odpowiedź 25: Jest takie przysłowie Zen: Ostatnią rzeczą dostrzeganą przez rybę jest woda. Recesja zbliża się dużymi krokami, i to w aspekcie globalnym. Jest ona wynikiem kontroli Mrocznego Przyczółka nad pieniędzmi/kapitałem/istotnymi zasobami ziemskimi. Hierarchia nie interesuje się systemem monetarnym tak długo, dopóki technologie związane z Wielkim Portalem otrzymują wsparcie finansowe.
Pytanie 26: Ludzkość jako całość, zarówno sama planeta jaki i wszystkie znajdujące się na niej formy życia, przechodzi ogromne biologiczne zmiany na wiekszości fundamentalnych poziomów. Są wśród nas tacy, którzy są tego w pełni świadomi, tzn. podjęli decyzję obudzenia energii Duszy, Nawigatora Całości, itp. Wielu z nas rozpoczęło ten proces ponad dekadę temu doświadczając trudów i dyskomfortu w fizycznym ciele, jak również ataków depresji czy wyzwań mentalno-emocjonalnych. Niektórzy uważają to za przejaw transformacji, wznoszenia, oczyszczania się przeszłej karmy, itp. Czy mógłbyś wypowiedzieć się w tej sprawie? Co faktycznie się dzieje, oraz czego możemy się spodziewać podczas kontynuacji i/lub kończenia się procesu przebudzenia?
Odpowiedź 26: Dziękuję ci za to pytanie oraz zainteresowanie tematem.
Jest prawdą, iż ludzki instrument, w niektórych przypadkach, ulega przemianom które mogą być doświadczane, czasem intensywnie a czasem nadzwyczaj subtelnie. Jednakże, nawet zmiany zachodzące dogłębnie - dotyczące fundamentalnej struktury ludzkiego instrumentu - nie koniecznie muszą manifestować się jako fizyczny dyskomfort czy depresja emocjonalna.
Bardzo często fizyczne niewygody i zawirowania emocjonalne związane są raczej z mnóstwem przyczyn innego pochodzenia, które jestem pewien, że zgodzisz się iż nie mają związku z fundamentalną ewolucją ludzkiego instrumentu. Każdy sam, za pomocą własnej wiedzy i bystrości musi potrafić odróżnić efekty działania pogody, diety, stresu, itp. od tych niewątpliwie fundamentalnych zmian zachodzących na poziomach atomowych lub sub-atomowych.
Ludzki instrument to złożona struktura. Nie jest ona jedynie fizyczna. Zawiera ścieżki umysłu i intelektu emocjonalnego, które są splecione z Nawigatorem Całości znacznie intymniej niż z ciałem fizycznym. To Nawigator Całości jest tym, co sprawia, że wyrażanie formy świadomości poprzez ludzki instrument jest znacznie żywsze, a ekspresja ta energetyzuje ścieżki łączące lub stanowiące "pomost" pomiedzy umysłem i świadomością emocjonalną a Nawigatorem Całości.
Możesz myśleć o tych ścieżkach jak o korzeniu. Umysł i emocje są jak korzenie ciała fizycznego, pobierające "substancje odżywcze" od Nawigatora Całości. Jeśli Nawigator Całości jest aktywowany, by wyrazić się żywiej w fizycznym, trójwymiarowym świecie, jego "zapas żywieniowy" zostaje wzmocniony, a umysł i emocje absorbując to wzmocnienie, aplikują je dalej do ciała fizycznego.
Obecność Nawigatora Całości jest niewidoczna w ludzkim instrumencie, i przeważnie, nie odczuwana bezpośrednio. Wyższe ścieżki umysłu są w stanie go sobie wyobrazić, a następnie obrazy te tłumaczone są do emocji i ciała poprzez muzykę i różne formy sztuki. Każda osoba reaguje trochę inaczej na te tłumaczenia, nie ma na to standardowej reakcji.
Ważną rzeczą do zrozumienia jest fakt, iż obecność Nawigatora Całości oddziałowuje na fizyczny wymiar pozostawiając w nim trwałe skutki. Jest wiele powodów dlaczego się tak dzieje, ale jednym z najistotniejszych jest fakt, iż osoby inkarnujące się w tym czasie, świadomie a w niektórych przypadkach podświadomie, wzywają świadomość Nawigatora Całości do emisji jego unifikującej energii do ludzkiego instrumentu.
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to forma świadomego apelu, prośby ale rodzaj ukrytego komunikatu, a kiedy zostanie on nadany, Nawigator Całości intensyfikuje swój rezonans wibracyjny. W rezultacie czego, ludzki instrument zaczyna aktywację, przemianę. Przemiana ta zachodzi na bardzo fundamentalnych poziomach, tak więc zazwyczaj odczuwana jest jako rosnąca wrażliwość na stres, co w fizycznym ciele może manifestować się w postaci bólów głowy i ciała, zdrętwienia kończyn, i szybkich rotacji energii (nagłe napływy i odpływy).
Nawigator Całości jest wzywany przez ludzki instrument, aby swoją intensyfikacją spowodować jego aktywację. Aktywacja ludzkiego instrumentu powoduje w nim głębokie zmiany struktury DNA, chemii mózgu, oraz centralnego układu nerwowego. Aktywacja ta jest naturalnym krokiem w ewolucji ludzkiego instrumentu. Wynika ona z pragnienia odczuwania zjednoczonia i całości, co jest dokładnie tym do czego tamowania (zasłaniania) ludzki instrument został zaprojektowany. Pamiętaj, że ludzki instrument jest tym, co umożliwia Nawigatorowi Całości doświadczanie oddzielenia oraz zindywidualizowne doświadczanie wewnątrz struktur królestwa czasu i przestrzeni. Dlatego w celu unifikacji wibracji, musi on przejść transformację.
Transformacja ta nie zachodzi jednak tak szeroko jak insynuuje twoje pytanie. Dotyczy ona małego procentu ludzkich instrumentów, w ujęciu całości populacji. Jestem świadom pogłosek, mówiących że ziemia, jako całość, przechodzi globalną transmutację, ale tak nie jest. Transformacja zachodzi indywidualnie dla każdej osoby, na jej wyraźną prośbę. Nie jest ona zorkiestrowana jednocześnie dla wszystkich form życia, gdyż wymagałoby to przerwania wolnej woli.
W miarę jak coraz więcej osób wywołuje Nawigatora Całości a następnie przemienia funkcje ich ludzkiego instrumentu, ucieleśnianie unifikacyjnej wibracji wewnątrz ludzkich instrumentów staje się łatwiejsze dla nowych pokoleń. Jest to częścią boskiego planu ewolucji gatunku ludzkiego jako przewoźnika duszy zdolnego do kosmologicznej eksploracji.
Mam nadzieje, że to objaśnienie, wprawdzie bardzo zwięzłe i skrótowe, jest dla ciebie pomocne. W tego typu temacie mógłbym napisać sto stron, a było by to jedynie ogólnym nakreśleniem sprawy. Napisawszy tylko kilka stron, możesz sobie jedynie wyobrazić jak niepełna jest ta wypowiedź, jednakże czas nie pozwala mi na dostarczenie szczegółowego obrazu.
Pytanie 27: Czy jest wporządku twierdzić, iż jesteś częścią Nauczającego Zakonu Lyricusa bazującego w systemie Sirian (Corteum), pomimo faktu, iż pochodzisz z odległej galaktyki?
Odpowiedź 27: Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie, przynajmniej za pomocą słów. Wymaga to reorganizacji twojej dotychczasowej definicji bytu. Twoje pytanie zakłada, iż nie mogę działać w wielu systemach równocześnie. Wiem, że jesteś świadom istnienia istot wśród Bractwa, które praktykują bi-lokację. Gdy rozważyć to w kontekście ciała fizycznego, multi-lokacja w wyższych ciałach jest nie tylko możliwa, ale wręcz konieczna dla członków Lyricusa. Czas nie pozwala mi na wymienienie wszystkich tego powodów, jednak najważniejszy z nich jest całkiem intuicyjny: multi-lokacja umożliwia nam "rozpościerać" obecność naszej wibracyjnej wiedzy na szersze audytorium.
Pytanie 28: Czy Istoty Szambali są Wingmakers? Czy Sanat Kumara to WingMakers? Kiedy pierwszy raz przeczytałem Wizję Mantustii, myślałem że ta Istota może być Sanat Kumara. Czy Mantusia to Sanat Kumara, a jeśli nie, to kim jest?
Odpowiedź 28: Tylko z wytężeniem świadomości jestem w stanie odróżnić WingMakers od pozostałych form życia 7-go superwrzechświata. W rzeczywistości, w której działam, wszystkie czujące, zindywidualizowane formy życia są rodziną suwerennych całości znanych jako Siódma Rasa Centralna, albo WingMakers. Czas - jako punkt odniesienia - redukuje jedność świadomości do oddzielnych i odrębnych klas świadomości. W moim naturalnym stanie, nie postrzegam czasu w ten sposób, dlatego więc, postrzegam ciebie jako WingMaker tutaj i teraz, a nie w jakiejś odległej lub wyobrażonej przyszłości. Oczywiście mogę też dostrzegać, jak Nawigator Całości wewnątrz ludzkiego instrumentu niezgrabnie zmaga się w posługiwaniu się trójwymiarową przestrzenią. Ale jest to warunek oddzielenia, a dokładniej, doświadczanie oddzielenia tworzącego niekształtną prezentację Nawigatora Całości.
Mantustia jest wzniesionym mistrzem, który jest nadzwyczajnym bytem o planetarnym znaczeniu dla Ziemi, jednakże nie jest on Sanat Kumara. Wewnatrz nauczającego zakonu Lyricusa istnieją rozróżnienia między osobowościami, polegające na metodzie nauczania stosowanej przez daną osobowość. Istnieje szeroka paleta metodologii do potencjalnego zastosowania, niektórzy nauczyciele znaleźli sposoby do syntezy tych metod, polegające na objawieniu doświadczenia ich studentom poprzez prostą wymianę języka. Mantustia rozwinął wiele najznakomitrzych dyskursów Lyricusa. Jest on mistrzem mistrzów najbardziej ezoterycznego zakonu wewnątrz Lyricusa, który rozwija dyskursy, metodologie instrukcyjne, oraz eksperymentalne środowiska uczenia się wewnątrz ludzkiego genomu. Będziesz w stanie rozpoznawać jego głos, gdyż ma on niesamowitą zdolność łączenia paradoksu z prawdą w autorytatywnym półtonie. Słuchając go w jego czystym, rodzimym języku, głos i mądrość Mantustii jest nie do porównania.
Pytanie 29: Silnie to sugeruje, iż Patanjali może być częścią Nauczającego Zakonu Lyricusa. Czy Pantanjali jest WingMakers i członkiem Lyricusa? Z całym szacunkiem, czy litera P w wyrażeniu "Mistrz P" odnosi się do P(atanjali)?
Odpowiedź 29: Patanjali nie jest szczególnie związany z Lyricusem. Jest on zrzeszony z planetarnym zakonem nauczania, tego sektora galaktyki Drogi Mlecznej. Sutry Patanjali’ego zostały zaprojektowane w celu zestrojenia bytu z wibracją unifikacji "wsączoną" wewnątrz Nawigatora Całości. Niestety zostały one (sutry - przyp. tł.) zastosowane w innych celach przez większość wtajemniczonych (np. kontroli umysłu), z tego powodu ich wrodzona moc została zmniejszona.
Obecność Patanjali na Ziemi jest mocno niezrozumiana (niejasna) z powodu jego pozaziemskiego pochodzenia. Był on zaawansowanym myślicielem, i bardzo niewielu mogło zrozumieć jego prawdziwe nauczania odnośnie synchronizacji wibracji Nawigatora Całości do ludzkiego instrumentu.
Nie jestem zdolny, w tym czasie, odpowiedzieć na pytanie odnośnie "Mistrza P".
Pytanie 30: Czy istnieje inne słowo poza "Hierarchia", które mógłbym używać i bardziej oddaje jej prawdziwą naturę?
Odpowiedź 30: Lubię pojęcie "Źródło Organizacyjnego Zestrojenia" ("Source Organizational Alignment" – SOA). Oznacza to, iż źródło organizacji upoważnione jest do ustanawiania wizji do osiągnięcia dla grupy energii. Wszyscy, którzy poświęcają swój czas i energię dla organizacji zobowiazani są zestroić się z tą wizją. SOA to alternatywne określenie Hierarchii, wskazujące jej prawdziwą naturę.
Tak jest ustalone, jednakże, gdy pojawiają się trzy poniższe rzeczy Hierarchia ochrania wizję jej źródła:
· Źródło wizji było ograniczone czasowo na okres jednego pokolenia, i organizacja przedłużyła jego (źródła wizji - przyp. tł.) trwanie.
· Źródło nie było wystarczająco wizjonerskie lub adept prognozujący ludzkie zmiany zachowań bazował na przemianach środowiskowych.
· Konkretne groźby lub możliwość ujawnienia, które narusza wizję i wymaga jej modyfikacji.
Stwierdzono, iż Wielki Wrzechświat będąc blisko nieskończoności w jego przestrzennym wymiarze, jest nieskończenie mało rzadki (ubogi) jeśli chodzi o liczebność populacji humanoidalnych. Z tego powodu, populacje ludzkie uczą się jak oddziaływać na siebie poprzez przestrzenne wymiary przestrzeni używając SIN (Sieci Suwerennej Całości). Handel jest najpowszechniejszym powodem interakcji populacji humanoidalnych, natomiast drugi to zakładanie przymierzy bezpieczeństwa.
Są to dwie najrozleglejsze formy SOA wewnątrz fizycznego Wielkiego Wrzechświata. Istnieją bardzo wyszukane i dalekosiężne sieci handlowe lub coś co jest czasami nazywane (jest to luźny przekład) Przymierze Organizacji Handlu (Trade Alliance Organizations - TAO). Te szczególne przykłady SOA formują wstępne podłoże Hierarchii, gdy rozciąga się ona na noszące życie planety, które dopiero co ustanowiły swoją obecność w Sieci Suwerennej Całości.
Istnieją także planety, których populacja osiągnęła pewien stopień głębi duchowej i świadomości, pozwalający im na wstrzymanie się od stosowania ludzkich SOA i udziału w TAO. Populacje takie są na bardziej zaawansowanym stopniu ewolucji, preferują więc pozostanie poza zasięgiem konfliktów, naturalnie generowanych przez ludzkie SOA i TAO. W zamian, poświęcają one (zaawansowane populacje - przyp. tł.) swój czas i energię manifestacji SOA Pierwszego Źródła, pomagając innym planetom na drodze ich własnej ewolucji.
To na takich planetach Lyricus zakłada swoją "placówkę". Placówka ta przewozi zarodek wizji SOA sprzężony z wizją Pierwszego Źródła. Pomiędzy tymi planetami działa forma komunikacji i organizacji, którą można przyrównać do SOA lub Hierarchii, jednak nie jest to Hierarchia jakiej mentalny obraz masz na myśli.
Pytanie 31: Mówisz, że nie jest to SOA "sprzężony z wizją Pierwszego Źródła"? Czy raczej chodzi ci o to, że mój mentalny obraz jest niewystarczająco dokłady aby zrozumieć prawdziwą naturę Ziemskiego SOA sprzężonego z Pierwszym Źródłem?
Odpowiedź 31: Ziemskie SOA założone zostało przed wielkim potopem, przez członków Lyricusa znanych wówczas jako Elohim lub Świetliste Istoty. Istoty te założyły siedem centrów nauczania na Ziemi. Stanowiły one (centra nauczania - przyp. tł.) instrukcyjne środowiska, które przyśpieszyły połączenie ludzkiego instrumentu z Nawigatorem Całości, oraz umożliwiły ludziom inicjację wzrostu świadomości w takim stopniu, iż byli oni w stanie tworzyć systemy filozoficzne, których ślady istnieją do dzisiaj.
Hierarchia (jeśli tak to określisz) była "nasieniem zasadzonym" przez zespół Lyricusa pracujący z ludzkimi plemionami Ziemi. W przeciągu tysiąca lat, umysł ludzki rozwinął się radykalnie, dzięki czemu, pojawiły się niesamowicie wyrafinowane technologie. Większość owych technologi użyto w celu duchowej ewolucji gatunku, jednakże, jak to zawsze bywa w przypadku wrzechświata wolnej woli, nie wszystkie ludzkie plemiona zdołały oprzeć się psychicznym i mentalnym manipulacjom politycznych przywódców, którzy podbój zasobów ziemskich uważali za znacznie ważniejszy od postępu duchowego rozwoju społeczeństw.
SOA Hierarchii zaczęło być odsuwane, jako wynik uznania za najwyższy priorytet samoprzetrwanie. Jego duchowe wartości i cele zostały zaatakowane, i zmuszono je (SOA) do usunięcia się w cień. Po części z powodu tego rozłamu, wielki potop skutecznie zapoczątkował nowy gatunek. Hierarchia wzięła naukę z tego do serca, a cierpliwość stała się bardzo pożądaną ekspresją jej makro-osobowości. Jej nauczyciele stali się znacznie bardziej wizjonerscy jeśli chodzi o długą drogę jaka stała przed rodzajem ludzkim.
Pytanie 32: Rozumię, że nie jesteś zwolennikiem poziomów inicjacyjnych, ale używając ich jako punkt odniesienia, powyższy opis przypomina mi sytuację pomiędzy drugą a trzecią inicjacją, do której DK odnosi się jako do prawdopodobnie najtrudniejszego stadium ludzkiej ewolucji (przynajmniej na Ziemi). Uczeń/student doświadcza wtedy pewnego rodzaju psychologicznego stanu braku przynależności do żadnego "lądu", krążąc pomiędzy dwoma światami. Czy także widzisz to w ten sposób?
Odpowiedź 32: Istnieją powody, dla których nie jestem zwolennikiem poziomów inicjacyjnych. Zakładają one, iż proces może posuwać się dalej, lub zostać zaaplikowanym ludzkiemu instrumentowi, który jest predykcyjny do przepisowego (zalecanego) rezultatu. Jednakże, osoba inicjowana proszona o wierne doświadczanie tego procesu jest nieadekwatnie rozwinięta jeśli chodzi o świadomość jej wiedzy odnośnie tego kto określa "przepisowość" lub co jest rezultatem konkretnie dla niej samej jako osoby. Dlatego więc, osoby takie praktykują ślepą wiarę w niewidzialnego "twórcę przepisów (zaleceń)" – i zakładają, że "nakierowują ludzki instrument na właściwą drogę" stopniowego przebudzania, nadmiernie ufając ustalonemu procesowi.
Co do twojego pytania, ludzki instrument to złożone i skomplikowane naczynie, o którym, jak wszyscy ludzie tej ery, masz mały procent zrozumienia (pomimo współczesnej nauki). Ludzki instrument operuje (działa) na wielu poziomach, wielu wymiarach czaso-przestrzeni, i jest niezwykle wrażliwy na energię psychiczną. Nie jest to działanie pomiędzy światami, lecz niepokój nieznajomości (niewiedzy). Wszyscy ludzie ulegając zmianom, stopniowo doznają tego niepokoju. Nie jest on zastrzeżony jedynie dla kroczących drogą ku samo-oświeceniu, pomijając ten fakt, opis tego stanu znaleźć można w powiedzeniach "ciemna noc duszy", "dostrzegalne opóźnienie uduchowiania" czy "samozainicjowany defetyzm", które stały się - jak nazywają to moi współpracownicy - językowym narzekaniem nowicjuszy.
Doświadczenia opisane w twoim liście relacjonujesz w zabawny sposób. Pochwalam twoje poczucie humoru. Przyniosły one uśmiech na mej twarzy. Humor jest znakomitą bronią przeciwko niepokojowi nieznajomości. Niepokój nieznajomości jest tak wszechobecny jak sam ludzki instrument, a jego dominacja spowodowana jest rzeczywistością niezdolności ludzkiego instrumentu do "samopoznania" przez umysł. Może to zrobić jedynie poprzez Nawigatora Całości, ale paradoksalnie, poznanie to nie jest w formacie, który akceptuje ludzki instrument.
Pytanie 33: Moja żona i ja wykonaliśmy dwa wielkie cykle opisane w 4-tej Filozofii. Planujemy teraz zacząć trzeci. Czy ćwiczenie to powinno być kontynuowane? Czy powinniśmy je kontynuować z dwoma innymi ćwiczeniami czwartej filozofii? Poza tym medytujemy codziennie, jako część naszej stałej praktyki. Czy są jakieś szczególne medytacje lub ćwiczenia związane z twymi naukami doświadczania Nawigatora Całości, które wychodzą poza techniki przedstawione w materiale WingMakers?
Odpowiedź 33: Przy jakiejkolwiek procedurze, która pochodzi od Wingmakers i ma na celu ponowne twoje połączenie z Nawigatorem Całości, wskazane jest traktować ją jako trwające ćwiczenie (kontynuowane). Będziesz naprowadzony by wykonać to ćwiczenie, nie będziesz musiał narzucać sobie struktury powtórzeń.
Istnieje wiele technik, które zostaną udostępnione w latach poprzedzających ukaznie się dyskursów Lyricusa. Jednakże, Materiały WingMakers w ich fizycznym formacie są jak cienie większego dzieła zawartego wewnątrz Galaktycznych Stref Dopływu. Twój Nawigator Całości jest tego świadomy, gdyż odwiedzasz te światy podczas snu i stanu czuwania. Materiały Wingmakers wywołują taką reakcję gdy słuchasz Muzyki Komór, wpatrujesz się w malowidła, czytasz poezję, czy rozważasz folozoficzne strofy. Jednakże przesunięcie w świadomości jest niezwykle subtelne i praktycznie niemożliwe do wykrycia w ludzkim instrumencie.
Pytanie 34: Jestem zainteresowany malowidłami, a w szczególności symbolami na nich. Czy można je przetłumaczyć na język angielski? Czy są one symbolami Senzar, o których DK wspominał w swoich pismach?
Odpowiedź 34: Senzar, poza tym że jest on alfabetem sam w sobie, może być oddany w postaci szyfrowanego pisma, które raczej odpowiada naturze ideogramów niż sylab. Senzar, jako język, na Ziemię został przyniesiony przez Rasę Centralną. Powód tego jest całkiem prosty. Język ideograficzny przenosić może ogromnie złożone pojęcia w postaci pojedyńczego znaku. Jest to bardzo skuteczny i wydajny sposób do kodowania przekazów o wysokim znaczeniu. Kosmologiczne i matematyczne pojęcia mogły być zredukowane do postaci symbolu, którego pełne znaczenie ujawnia kontekstowe znaczenie koloru i wtórnej macierzy, co czyni kodowanie takiego symbolu kompletnym.
Weźmy na przykład jakiś symbol z Malowidła Komory 24-tej (np. drugi główny znak pionowej macierzy w lewej górnej części malowidła). Brany pod uwagę samotnie, ten szczególny znak oznacza jedną rzecz, którą można odnieść do Sanskrytu, jednak gdy spojrzymy na niego w kontekście macierzy, "osiąga status" Senzar w którym jego znaczenie jest kodowane - reprezentując Nawigatora Całości w ludzkim instrumencie. Senzar to język przepływający pomiędzy alfabetycznymi znakami, matematycznymi symbolami, i muzycznymi nutami. To zintegrowany język, który niekiedy określa się jako Uniwersalny Język Światła lub Insygnia Pierwszego Źródła.
Pytanie 35: Spośród fizycznych materiałów WingMakers (poezja, muzyka, filozofia, malowidła, itp.), który z nich jest najpotężniejszym katalizatorem dla naszej świadomości?
Odpowiedź 35: Uzależnione jest to od konkretnej osoby, i tego jak reaguje na różne wibracje, jak również jej wrodzone preferencje poznawcze: wzrokowe, słuchowe. Jednakże, niezależnie od owych preferencji, system słuchowy i tak jest znacznie potężniejszy jako katalizator dla świadomości i transformacji, niż wzrokowy. Powodem tego jest fakt, iż alikwoty (przydźwięki, dodatkowe tony powstające przy dźwięczeniu zasadniczego tonu, nadające mu charakterystyczną barwę - przyp. tł.) i muzyczne poddźwięki mogą zawierać znacząco więcej kodowanej informacji niż malowidła czy symbol słowny. Podobnie ma się przy porównywaniu Światła z Dźwiękiem Pierwszego Źródła. Wibracje Dźwięku uważa się za znacznie głębiej łączące i katalityczne dla świadomości niż kosmiczne Światło, nie z innego powodu jak to, że są one łatwiej absorbowane i asymilowane niż struktura Światła, która często jest zbyt intensywna aby ją przyswoić i zintegrować.
Pytanie 36: A co z takimi zjawiskami jak ET (Istota Pozaziemska - przyp.tł.) i UFO (Niezidentyfikowany Obiekt Latający - przyp. tł.)? Myślę, że wiele z nich ma jakiś związek z devami eteru, ale nie wszystkie. Dlaczego tak ogromny temat pomijany jest w ezoterycznych nauczaniach. Nawet jeśli DK coś o tym wspominał, to było to bardzo dobrze zamaskowane. Większość studentów ezoteryki nie łączy zjawiska ET z wieczną mądrością, wydaje mi się więc, że coś o bardzo istotnym znaczeniu jest tu pomijane. Jestem zainteresowany integracją owych dwóch dziedzin, dlatego też organizuję 4 maja w Filadelfii specjalną prezentację dla środowiska ufologicznego. Pragnę możliwie zsyntezować i połączyć te dwa obszary.
Odpowiedź 36: Zjawisko ET jest zbyt złożonym do przyswojenia dla większości ludzi. Jeśli "trzymasz jeden koniec" tej łamigłówki, jesteś zmuszony przyznać, że nie znasz drugiego. Jednakowe zastosowanie ma miejsce w mediach, nauce, polityce, wojsku, przemyśle wojskowym, i religii. Istnieją obszerne dowody pozaziemskich interakcji na ziemi, jednak dowody te trudno sprowadzić do pojedyńczego, zrozumiałego aspektu, tak aby społeczeństwo mogło zrozumieć owe zjawisko bez poczucia zagrożenia lub bycia oszukiwanym. Niektórzy próbowali to zrobić (np. Dr. Greer), jednak w dużym stopniu odnieśli oni niepowodzenie, gdyż dowody skupiały się na konspiratorskim zatuszowaniu, pomijając agendy ET czy dalekosiężny cel.
Odnośnie twego zdania związanego z devami; to nie łączy ich nic z ET czy zjawiskiem UFO. Jedynie w bardzo rzadkich przypadkach ludzie mylą owe tożsamości. Istnieje jednak wysoce wyrafinowany program indoktrynacji istot, stosowany zarówno przez ET jak i frakcje naszych agencji wywiadowczych. Odpowiadają one za ilość raportów związanych z porwaniami przez ET/UFO. Pojawiły się głosy, iż jestem ET. Jak szerzej na to spojrzeć to wszyscy nimi jesteśmy. Wszyscy mamy pozaziemskie korzenie. Niektórzy z nas po prostu pamiętają to lepiej od pozostałych.
Pytanie 37: Jaki jest związek pomiędzy Projektem Montauk a WingMakers (jeśli takowy istnieje)?
Odpowiedź 37: Nakreślę ci wydarzenia, które doprowadziły do Projektu Montauk?
Pewien bardzo światły człowiek o nazwisku Vannevar Bush (nie związany z GWB) przewodził małej grupie genialnych fizyków, którzy pracowali z ACIO u początków jego powstania. Bush był niepisanym liderem owej naukowej potęgi, który dostał zadanie odtworzenia niektórych z technologii UFO. Owe pierwsze pozaziemskie technologie celowo zostały pozostawione do odkrycia, aby przyśpieszyć utworzenie globalnej sieci (Internet jest jej pierwszą fazą - a SIN stadium kulminacyjnym).
Mury sekretu są zawsze przenikliwe wewnątrz rządu i wojska, tak więc Bush stał się znany jako wyższy badacz tych technologii. Środki bezpieczeństwa nad projektem przewyższały te z Projektu Manhattan. Jednakże Bush pozostawał zbyt widoczny, co stanowiło potencjalne ryzko, dlatego też projekt odtwarzania przeniesiono do ACIO, do którego dołączenie zaproponowano Bush’owi.
Odmówił jednak, z powodu pierwszorzędnego wymogu opuszczenia społeczeństwa i stania się anonimowym. Bush, nawet w tamtym czasie, "pielęgnowany" był przez Rasę Centralną w celu wynalezienia pierwszej fazy infrastruktury Globalnej Sieci, miał on częściową świadomość, iż jego prawdziwa misja wiązała się z działaniami w tym kierunku a nie z ACIO.
Piętnastka (zwierzchnik i lider ACIO - przyp. tł.) także był "pielęgnowany" przez Rasę Centralną, ale uważany był on za osobę godną mniejszego zaufania, którą wiążą związki z agendami wojska i Incunabuli. Niemniej jednak, Piętnastka miał niesłychanie światły i zdolny umysł aby zaicjować tego typu odkrycia i zgłębić potencjały drzemiące w pozaziemskich technologiach.
W okresie gdy Bush przewodził badaniom odtwarzania technologii, poproszono go o uczestnictwo we wczesnych eksperymentach nad podróżą w czasie. Nawet Einstein krótki czas uczestniczył w konsultacjach odnośnie owych eksperymentów, co było zachowane w absolutnej tajemnicy. Rezultat, choć nieudany, wzbudził entuzjazm ze strony Incunabuli (z wiadomych powodów), jednakże projekt nie otrzymał dalszego finansowania przez wojsko, w wyniku czego został zamknięty.
Dokumentacja projektu trafiła w ręce Piętnastki, który wykorzystał kilka związanych z nią elementów (odnoszących się do krótkotrwałych stanów rozmagnesowywania). Kopia dokumentacji projektu trafiła także do Brookhaven. Następnie kopia ta zmieniła nazwę na Montauk Projekt, ale szybko przeistoczyła się w eksperymenty kontroli umysłu. Podczas gdy faktycznym zwierzchnikiem Montauk było wojsko, ACIO kontrolowała Incunabula (ale jedynie we wczesnych latach rozwoju ACIO).
Teraz, wiarygodność tych osób oraz ich związki z WingMakers, pozostawiam tobie do oceny. Dodam tylko, że Rasa Centralna pracuje z osobami w taki sposób, iż nie nie wiedzą one o tym. Ci którzy twierdzą, że komunikują się z Rasą Centralną, zazwyczaj nie mają takowych kontaktów.
Jeśli będą oni zestrojeni z Wielkim Portalem, to będzie to widoczne w ich czynach i słowach, nawet jeśliby nic nie wiedzieli o WingMakers czy wewnętrznej naturze wrzechświata. Rozumię twój niepokój iż ludzie zatracają duchowy prąd (nurt, kierunek), pędząc do powierzchownych zawirowań konspiracji i tuszowań. Obie te rzeczy różnią się w swej naturze, jednak nie wykluczają się nawzajem.
Pytanie 38: Dlaczego niektóre osoby nie czują przywiązania do duchowych organizacji? Czuję, że powinienem być częścią kościoła lub instytucji religijnej i ustalić moje prawdziwe miejce, ale jest też druga część mnie, która odczuwa, iż moje egzystencjalne podejście jest konieczne dla mojego wzrostu (rozwoju).
Odpowiedź 38: Brak przynależności u takich bytów ma swoje istotne powody. Ich pragnieniem jest mieć łatwy i płynny dostęp do ich ewuluującej myśli oraz absorbcji nowych energii. Jest to szlachetne (wspaniałe). Nie jest to nic niepokojącego ani świadczącego o braku poszanowania. Wręcz przeciwnie, świadczy to o tym, iż bardziej szanujesz mobilność własnej świadomości niż jej indoktrynację.
Twoim "prawdziwym miejscem" nie jest miejsce, położenie, port czy lokacja, a raczej projekcja nastawienia, poglądy świadomści Suwerennej Całości. Postaram się wyjaśnić to w ten sposób. Wyobraź sobie następującą scenę: snop światła, pryzmat, oraz siedem osobnych promieni powstałych z widma światła, padających na ścianę. Wyobraź sobie siebie patrzącego na to z góry. Widzisz cztery rozpoznawalne komponenty, nieprawdaż?
1. Snop światła
2. Pryzmat
3. Widmo siedmiu promieni
4. Ściana
Przyjrzyjmy się teraz tej scenie trochę dokładniej. Ściana składa się materiałów, tak więc można ją zredukować do części składowych (kamień, beton, tynk, cegły, itp.). Widmo, jak wszyscy wiemy, reprezentuje milony kolorów, pomimo tego nasz system oko-mózg może natychmiastowo rozpoznać jedynie siedem. Snop światła określa źródło, długość fal, i cel. Dzięki temu wszystko posiada swoją różnorodność, oprócz pryzmatu.
Pryzmat pozostaje pojedyńczy i suwerenny. Stanowi on katalityczną siłę, przy rozczepianiu, dzięki swej pojedyńczości (szczególności). Wiele istot w obecnym czasie przechodzi transformację aby stać się katalizatorami lub "pryzmatami", natomiast Strefy Dopływu można porównać do snopu światła. Zacznij dostrzegać siebie jako pryzmat, który rozczepia snop światła Stref Dopływu rzucając go na ścianę. Jako pryzmat, nie musisz już dłużej uważać na to jaki promień przyjmujesz, ani na to w które miejsce na ścianie pada promień.
Przejdźmy do następnego punktu naszej sceny. Czym jest pryzmat ? Pryzmat to przeźroczysta struktura tak ukształtowana, aby załamywać (transformować) światło. Ponieważ refrakcyjny wykaz tworzywa wprowadza zmiany w długościach fal, pryzmaty używane są do rozczepiania światła na poszczególne długości fal. Gdy światło wchodzi z powietrza do tworzywa zmniejsza ono prędkość z jaką się porusza. Ulega ona znacznemu zmniejszeniu i spowolnieniu. W wyniku przechodzenia światła pod kątem, jego kierunek ulega zmianie. Światło zostaje załamane (ulega refrakcji) na nową ścieżkę.
Rozważmy teraz jak powyższa scena ma się do twojego "miejsca". Rozważ poniższe słowa oraz to, jak odnoszą się one do twej własnej definicji misji i celu. Zauważ też, że pryzmaty dają się ukształtować w szerokiej palecie geometrycznych kształtów, a zatem równie dobrze mogą istnieć i anty-pryzmaty. Pryzmat trójkątny, równoboczny (kąt 60°) rozprasza i reaguje na prędkość światła inaczej niż pryzmat sześciościenny.
Jeśli przyrównać byty do pryzmatów, powstają nam następujące pytania:
· Jaki snop światła powoduje rozpraszanie (rozczepianie) i spowalnianie światła przeze mnie?
· Na jaką ścianę rzucam rozczepione widmo?
· Jaka pozycja jest dla mnie najlepsza, by optymalnie przetwarzać snop światła?
· Jakiego kształtu i rodzaju pryzmatem wybieram być?
Czy zauważasz jak twoje pytanie zostało zmodyfikowane i zrestrukturyzowane ? W rezultacie czego, jestem pryzmatem dla twego pytania. Teraz, gdy pytanie to zostało rozproszone na nową ścianę, można ujrzeć je w nowym świetle. Nie ma już w nim odniesień co do przynależności, portach, itp. W zamian są cztery pokrewne odpowiedzi.
Celowo udzielam ci niesprecyzowanych odpowiedzi o szerokim spektrum interpretacyjnym, ale dzięki temu, niedopowiedzenia te same w sobie stanowią katalizatory.
Jest jeszcze jedna rada jaką chciałbym ci udzielić. Wchodzimy w okres, w którym zdolność burzenia (rozwiewania) starego i tworzenia nowego jest umiejętnością o niesłychanie pożądanej wartości. Sprowadza się to do wykrycia, za pomocą solidnego wglądu, słabości własnych działań i ich zburzeniu, oraz stworzeniu nowych działań w miejsce starych. Światło, gdy przechodzi przez pryzmat, podlega działaniu czasu i materii. Innymi słowy, byt rozczepiał będzie jaśniejsze, wyraźniejsze, i znacznie widoczniejsze widmo światła, jeśli źródłem światła jest jego czas, przestrzeń, i materia. Inną cechą nie-przynależących jest chęć, a nawet pragnienie "spłukania starego umysłu celem zyskania nowego".
Pytanie 39: Czy potrzebna jest inicjacja dla studentów do nauki ezoterycznych dróg wzniesionych mistrzów?
Odpowiedź 39: Jestem jednym z tego typu mistrzów, którzy mają pewien stopień nietolerancji odnośnie koncepcji takich jak: współczynnik światła, harmonogram wznoszenia się, inicjacje, stanowisko (poziom) wzniesienia, itp. Pojęcia te dotyczą starych Stref Dopływu, i kontynuowane są przez tych, którzy są pryzmatami tamtych Stref Dopływu, przez tych, którzy zostali wyszkoleni metodami starej hierarchi. Studentowi, któremu wpajano owe koncepcje w młodym wieku, trudno jest się od nich uwolnić.
Gdy student taki spotyka nauczyciela podobnego do mnie, często może być to dla niego dezorganizacją, gdyż rozbijam rzeczy wpajane mu od dzieciństwa. Jeśli studenci przetrwają ten moment, różnie spoglądają na swoją rolę. (Odtąd) kroczyć będą suwerenną ścieżką zbudowaną na ich własnej wewnętrznej mądrości, i nie musi ona dotyczyć Hierarchii, pracy w ashramie, itp. Dotyczy ona ekspresji (wyrażania się) bytów w czasie rzeczywistym, oraz tego, jak owa ekspresja rezonuje z, zawile połączonym, życiem innych. Dotyczy ona życia z Życiowymi Zasadami Suwerennej Całości.
Pewnego dnia jeden z moich studentów oznajmił mi, iż zamierza odejść. Odczuwał on potrzebę powrotu na jakiś czas do jego indoktrynacji (moje słowa, nie jego), i jak marnotrawny syn, powrotu do swego mistrza. Czuł, iż nie kontynuuję tradycji bycia mistrzem, który przekazuje wiedzę za pomocą słów i czynów, oraz że byłem zbyt "rozmiłowany" w nauczaniu przez sztukę, muzykę, psychologię, itp. Dla niego, potrzebny był mu nauczyciel, który powiedziałby mu co zrobić, gdzie pójść, jak tam się dostać, i kim będzie jak już tam dojdzie.
Żegnając go, próbowałem mu wyjaśnić moją stanowczość do tworzenia narzędzi a nie kształcenia w czymś co nazywam Ezoteryczny Niuans (MOTE). Ale dla tego studenta, było to tym czego potrzebował. Ezoteryczny niuans pełnił funkcję rusztownia, które podtrzymowało u niego potrzebę elitarnego eliksiru zwanego tajemną wiedzą.
Doświadczanie Nawigatora Całości nie jest w żaden sposób powiązane z MOTE, a to jest doświadczenie, którym się zajmuję. Problem z doświadczaniem Nawigatora Całości mają ci studenci, którzy odkrywają, iż są niezdolni stać się nauczycielami siebie, i to jest najczęstszy powód przychodzenia do mnie studentów. Pragną oni być nauczycielami MOTE, chociaż występują pod przebraniem studentów ducha.
Dlaczego? Ponieważ jako nauczyciel MOTE oni nagle należą do Hierarchii, spodziewając wystrzelić się jak wznosząca rakieta ku niebiosom, gdzie wszystkie rzeczy są możliwe. Dostrzec tu można podświadome równanie: Biegłość w MOTE + Wzniesiony Mistrz + Proces Inicjacji = Kontrola. Dlatego więc, gdy przychodzi do mnie student, szczegółowo badam jego intencje, odfiltrowuję autentyczne pragnienie doświadczania Nawigatora Całości od wytworów indoktrynacji tworzących skłonność do MOTE.
Kontrola jest wytworem indoktrynacji, który sprowadza do mnie wielu studentów, mimo że przeważnie nie są tego świadomi. Chciałby cię prosić abyś się nad tym zastanowiłła. Przeanalizuj swoje intencje, czy twym pragnieniem jest: doświadczanie czy wiedza. Nie wykluczają się one nawzajem, jeśli doświadczanie Nawigatora Całości góruje nad kontrolą, a wyrażanie (ekspresja) Nawigatora Całości nad przyswajaniem MOTE.
Wrócę jeszcze na chwilę do sceny wspomnianej wcześniej w tym liście. Jeśli jesteś pryzmatem współczesnej Strefy Dopływu rezonującej z twym sercem i umysłem, a część ciebie, znana jako Nawigator Całości, powstaje (ukazuje się) jako twój nauczyciel, zauważysz iż nie jesteś pryzmatem o skonkretyzowanym kształcie, ale dowolnie możesz przybierać jakiekolwiek geometryczne kształty.
Na tym polega piękno doświadczania Nawigatora Całości i ekspresja jego wrodzonych umiejętności. Nie jesteś protektorem MOTE, nie jesteś też nowicjuszem pragnącym nauki i kontroli, ani żadną papugą powtarzającą słowa swego mistrza; a raczej zrozumiałym transformatorem współczesnych Stref Dopływu do rozproszonych mas rodzaju ludzkiego, które poszukują nowego kierunku, oświetlonego przez narzędzia sztuki i osobiste doświadczenie, których prędkość (wibracji) została zmniejszona odpowiednio do potrzeb.
Kończąc, chciałbym abyś wiedział, iż nie kwestionuję wartości ashramicznych misji takich jak ja je znam, ale raczej tych w twoim rozumowaniu. Znasz je przez słowa pryzmatów, jeszcze nie świadomy ich Nawigatora Całości. Znasz je poprzez MOTE wyrażony przez innych z przestarzałych Stref Dopływu. Mistrzowie nie są zainteresowani MOTE... nowicjusze tak.
Pytanie 40: W jaki sposób projekt WingMakers oraz pozostałe 5 lub 6 projektów wiążą się z ponownym pojawieniem się Chrystusa czy Światowego Nauczyciela?
Odpowiedź 40: Hierarchia – a nie Chrystusowy Byt – będzie tym, który jako pierwszy się ujawni, koncentrując się na wprowadzaniu nowej psychologii i metafizyki w 21-szym wieku. Nauczania WingMakers to pierwsza faza procesu eksternalizacji, która zawiera transmisje katalitycznych sił Stref Dopływu, zaaplikowane do komunikacyjnej sieci światowej populacji. Chrystusowy Byt to pole energii towarzyszące owym nauczaniom oraz osobom, które zanurzają się wewnątrz Stref Dopływu z zamiarem poszerzania ich sfery świadomości celem odkrycia Wielkiego Portalu. (Szersze wyjaśnienie znaleźć można w Folozofii Komory 4-ej).
Chrystusowy Byt nie powróci w postaci, w której szeroko został poznany w okresie przed odkryciem Wielkiego Portalu. Nastąpi przesunięcie świadomości planety i gatunku ludzkiego. Specjalny zestaw technologii umożliwi przyjęcie Chrystusa, co określone zostało jako Powrót Mistrzów. Światowym Nauczycielem w rzeczywistości będzie Wielki Portal.
Pytanie 41: W świetle ostatniej tragedii (11 września), jak powinniśmy odnosić sie do szerszego obrazu tych zdarzeń i spojrzeć na terroryzm z perspektywy?
Odpowiedź 41: Świat jest rozfragmentaryzowany pod wzgędem religijnych i politycznych poglądów (perspektyw), padających na róże punkty rozciągającego się kontinuum. Fragmentacja owa jest skutkiem zbiorowej nieznajomości przez ludzkość Nawigatora Całości, czy kwestii nieśmiertelności. Niewiedza ta tworzy wrażenie twego oddzielenia nie tylko od Pierwszego Źródła (Boga), ale także od twej ludzkiej rodziny oraz szerokiej społeczności form życia, rozciągających się poprzez Wielki Wrzechświat.
Owa specyficzna forma niewiedzy tworzy podział na dobro i zło, oraz wiążący się z tym solidny cień grzechu. Zostało to dobrze ukazane w mediach, gdzie wróg Stanów Zjednoczonych przedstawiony został jako nieujawniona sieć terrorystów będąca ucieleśnieniem zła, podczas gdy my: wielki wolny świat prężnie dzierżymy status ucieleśnienia dobra. Zachęcam cię, abyś rozważył podatność tego paradygmatu.
Koncepcyjna struktura sukcesu ludzkości, nie leży w nadwyraz uproszczonym pojęciu triumfu dobra nad złem. Wiąże się on (sukces - przyp. tł.) z zaprzężeniem naukowych i technicznych środków mających na celu odkrycie przez rasę ludzką Nawigatora Całości oraz podzielenie się tym odkryciem z światową populacją. Nie stanie się to z pełną współpracą całości rasy ludzkiej. W istocie nigdy tak nie jest. Zawsze pojawia się efekt "ostudzania" kreowany przez tych, którzy obawiają się zmian jakie nastąpią w następstwie tego ważnego odkrycia.
Sieć terrorystów stanowi fasetę owego efektu ostudzania, który zalewać będzie wszystkie wysiłki zjednoczenia ludzkości, a i to nie będzie jedyną formą oporu. Podczas rozwijania się trzech następnych pokoleń ludzkości, sieć ta wielokrotnie dawać będzie się we znaki, niekiedy z brutalną skutecznością - jak miało to miejsce w tym tygodniu. Ironicznie, terroryzm spełnia istotną rolę, polegającą na jednoczeniu się aby go powstrzymać.
Czy to kraje takie jak Korea Północna i Irak, czy radykalne frakcje religijne, wszystkie dotyczy jedna sprawa: lękają się zjednoczenia ludności świata, z powodu obawy przed tym, iż ich rodzime miejsca, kultura, i religijne zwyczaje zostaną zniszczone (przytłumione), gdy owe dążące do zjednoczenia populacje uznają swoje kultury za podwalinę nowego, globalnego społeczeństwa. To właśnie stanowi fundamentalny niepokój naszych czasów.
Gdy światowa populacja osiąga stadium globalnej komunikacji, kraje które mają do niej dostęp, w naturalnym biegu rzeczy poszukują konceptualnej struktury, która zjednoczy populację, najpierw ekonomicznie, a następnie wojskowo. Ziemia jest dobrze zaopatrzona w obie te struktury, jednak efekt ostudzania wywoływany przez sieć terrorystów jest tym, co temperuje chęci do zjednoczenia populacji. Gdy już takowe zjednoczenie nastąpi, poprawi się znacznie wzajemna współpraca populacji, a to jest właśnie to czego potrzeba do naukowego odkrycia Nawigatora Całości.
Jest całkowicie zrozumiałym oburzenie ostatnimi brutalnymi atakami; rozsądnie jest także dostrzegać je w szerszym kontekście. Nasi polityczni, wojskowi, i medialni liderzy nie patrzą z tej perspektywy, nie dlatego że brak im rozsądku, ale dlatego, iż ich systemy odniesień zaprojektowane są tak aby w ich interesie leżała ochrona tego co ustanowiły poprzednie pokolenia, zamiast zrozumienie szerszego kontekstu rzeczy i tego jak odnosi się on do istotnych odkryć stojących przed nami.
Wiem, że każdego z was dręczą pytania typu: gdzie zaprowadzą nas terrorystyczne inwazje i jak daleko to zajdzie? Czy wyniknie z tego wojna światowa? Czy w wyniku tych działań upanie gospodarka światowa? Mogę odpowiedzieć tak na dwa ostatnie pytania, ale to nie spowoduje nadrobienia postępu w zjednoczeniu, a raczej ponagli jego realizację. Jeśli wymagane będzie poświęcenie, spowoduje to wytworzenie się nowego poczucia wspólnego celu i związku, pomiędzy narodami i plemionami Ziemi.
Jeśli twój punkt skupienia pozostawał będzie na historii przekazywanej przez media, możesz zostać wciągnięty w sposób myślenia, głoszący iż działania naszych przywódców skupione są na ochronie interesów wolnego świata. Zamiast tego, na czasy jakie nadchodzą, możesz wybrać wieksze poleganie na kierownictwie twego najgłębszym wnętrza, oraz widzieć wydarzenia w szerszym kontekście podróży - zarówno twojej własnej, jak i ludzkości jako całości.
Każdy z was musi czuć się, jakby mimowolnie przekroczył bramę, a po ujrzeniu tego co jest po drugiej stronie, chcąc wrócić zauważa, iż brama za nim jest zamknięta. Wkroczyliśmy do nowego świata. To co stoi przed nami nie jest naszym świadomym zamierzeniem, a raczej ekspresją naszego skumulowanego zainteresowania tylko sobą oraz powszechnej nieznajomości Nawigatora Całości.
Nie jest to nikogo wina. To ewolucyjny element długiego procesu osiągnięcia naukowego odkrycia wyższych wymiarów będących częścią ludzkości. W czasie podróży tej, rodzaj ludzki wielokrotnie borykał się z wieloma problemami, jednak zawsze znajdował rozwiązanie aby postawić kolejny krok ku jego ostatecznemu celowi, a cel ten - niesłychanie subtelnie - wyraża się w sercach i umysłach was wszystkich, którzy inkarnowaliście w tym czasie.
Ludzkość w 21-ym wieku doświadczy nowych ataków, a niektóre z nich będą znacznie bardziej wstrząsające niż te, których świadkiem mogła być w tym tygodniu. Niezmiennie, wasi przywódcy wyznaczają linię pomiędzy dobrem a złem i szukają sposobów na wykorzenienie zła, a każde takie działanie poszerza jedynie mrok recesji i decentralizacji.
Istnieje strategiczny plan dla każdej z noszących życie planet, nie jest on jednak ustalany a potem wprawiany w życie, ale podlega on stałej korekcie i modyfikacjom. Jedynym stałym element owego planu jest ostateczny cel, natomiast już sama podróż do niego "tka się sama", zawierając postoje, przyśpieszenia, a czasem nawet zmienia kierunek. Jednakże zawsze czuwa przewodnia dłoń Pierwszego Źródła, która nigdy nie rezygnuje ani nie odwraca się obojętnie, ta sama dłoń dosięga najgłębszej części twego wnętrza - w szczególności w czasie takim jak ten - oferując ci wgląd.
Moje przesłanie do każdego z was brzmi: wsłuchujcie się w owy wgląd w ciszy wieczoru lub poranka, w naturalnym pięknie nieba, oceanu, lasów i pól, zaproście go do objawienia emocjonalnej inteligencji, która utrzymuje ciało fizyczne przy życiu. Pozwól temu zwyciężyć w twym sercu i umyśle, mimo chwiejnych dni. Gdy doświadczysz (uchwycisz) owego wglądu, zakotwiczy się on w twym życiu wyrażany poprzez twój zmysł dotyku, wzroku, słuchu, i mowy. Możesz o tym myśleć jako o Wibracji Otuchy (Zapewnienia). Będziesz chciał nieść tą wibrację w swoim wnętrzu i dzielić się nią z innymi.
Pytanie 42: Moja frustracja wynika z faktu, iż owe "szczegóły techniczne" są cudowne, ale nie mając możliwości weryfikacji ich rzeczywistości w mojej świadomości, jaka faktycznie jest ich wartość?
Odpowiedź 42: Pamiętaj, iż koncepcje i myśli są zarówno formą jak i energią, nawet jeśli nie są wyraźnie odczuwane przez ludzkie zmysły. Koncepcje, nieważne jak niewyraźne mogą się one wydawać, posiadają własny system energetyczny promieniście rozchodzący się od ich najgłębszego rdzenia. Innymi słowy, osoba może mieć niewyraźną koncepcję Pierwszego Źródła, lecz nie ważne jak niewyraźna ona jest, i tak wiąże się z najgłębszym doświadczeniem Pierwszego Źródła.
Wyobraź sobie, że koncepcja składa sie z wielopoziomowej rzeczywistości. Pewne osoby po przeczytaniu słowa Duch w pierwszej chwili uzyskują niewyraźne zrozumienie, aby w ciągu trwania ich życia nieustannie pogłebiać owe zrozumienie. W rzadkich przypadkach, mogą nawet doświadczyć stanu połączenia z Duchem (lub Inteligencją Źródła). W pewnym punkcie doświadczenia, zdają sobie sprawę, że słowo Duch to pusty symbol, ale napełniony blaskiem czy energią pochodzącą z doświadczenia.
Pomyśl o tym jak o promienistej kuli energii (jak słońce), która swymi promieniami dosięga wszystkich koncepcji związanych z Pierwszym Źródłem. Wokół tej energii istnieją tysiące warst interpretacji – z których niektóre to: słowa, symbole, emocje, mentalne konstrukty, sny, nadzieje itp. Jednakże każdy poziom (warstw - przyp.tł.) zawiera trochę światła i energii z promieniującej kuli energii, dzięki czemu magnetycznie przyciąga świadomość jednostki głębiej do stanu świadomości.
To są prawdziwe "szczegóły techniczne", o których wspominasz. Weryfikacja dostępna jest tylko poprzez osobiste doświadczenie, a nawet to jest tymczasowe w trójwymiarowym świecie. Znam studentów, którzy doznali cudownego "naświetlenia promieniami owej kuli energii", i często popadali oni w niedowierzanie a nawet depresję po tym doświadczeniu, gdyż nie potrafili uwierzyć, iż było ono prawdziwe.
Innymi słowy, nawet weryfikacja lub osobiste doświadczenie jest przecenione. Ma to jedynie znaczenie wtedy, gdy przenosisz poziom twego doświadczenia i wiedzy do działań zestrojonych z celami Pierwszego Źródła, a twoje życie harmonizuje z zasadami Suwerennej Całości. Jeśli twa wiedza odnośnie owych koncepcji jest na bardzo podstawowym poziomie, ale żyjesz zgodnie z zasadami Suwerennej Całości, a twoje ekspresje zestrojone są z Pierwszym Źródłem, to masz swoją weryfikację w twoich słowach i czynach, i "dołączasz się" (dodajesz od siebie) do systemu promieniującej energii owych koncepcji.
Kluczowym słowem jest dołączać się do systemu promieniującej energii, a nie doświadczać dla celów weryfikacji. Wiem, że możesz myśleć, iż poprzez weryfikację lub osobiste doświadczenie byłbyś lepiej zdolny dołączyć się do systemu promieniującej energii, ale jedynie w rzadkich przypadkach jest to prawdą. W większości jednostki takie tracą równowagę i poszukują więcej doświadczeń. Ich pragnienie doświadczenia, przewyższa pragnienie praktykowania prostych, ale potężnych zasad Suwerennej Całości.
Pytanie 43: Dlaczego dokonano zmian czasu w powieści, oraz z Dr. Andersona na Dr. Nerudę?
Odpowiedź 43: Historia została zmodyfikowana celem odwrócenia poszlak (faktycznych nazw, imion, itp. - przyp. tł.) w światowym odbiorze historii Starożytnej Strzały. Jest więcej takich subtelnych zmian, podobnych do wskazanych w twoim pytaniu. (Natomiast) żadna istotna - kodowana - treść nie została zmieniona od początków jej publikacji.
Pytanie 44: Dlaczego WingMakers pozwolili ACIO odkryć miejsce Starożytnej Strzały, jeżeli nie zamierzali oni (ACIO) ujawnić tego społeczeństwu?
Odpowiedź 44: ACIO było jedyną ziemską organizacją, będącą w stanie zdekodować zawartość (odkrycia). Ponieważ Dr. Neruda pracował w ACIO, i uznany był za kluczową osobę w ukazaniu odkrycia szerokiej publice, dokonanie odkrycia przez ACIO było niezbędne.
Pytanie 45: Dlaczego WingMakers nie użyli swojej zdolności podróży w czasie, celem upewnienia się, iż pozostawienie artefaktu Mapy nie wpłynęło niekorzystnie na życie studentów, i skutecznie anulowali jakiekolwiek możliwości wystąpienia ‘ciemnych chmur’ nad tym wydarzeniem, i następnymi związanymi z WingMakers. Czy rozważyłbyś zmianę biegu historii i wymazał niepotrzebną śmierć studentów, którzy znaleźli artefakt?
Odpowiedź 45: Każde odkrycie związane jest z "ciemnymi chmurami" nad nim. Jest nieodłącznym elementem życia fakt, iż ważne odkrycia cechuje wymiarowość i mezoteryczność – to znaczy, iż zawierają one (odkrycia - przyp.tł.) zarówno egzoteryczne jak i ezoteryczne prawa życia, a jednym z nich jest poświęcenie ludzkiego życia. Studenci reprezentują metaforę niewinnych odkrywców, którzy muszą być poświęceni by podkreślić znaczenie (ważność) dokonanego przez nich odkrycia.
Pytanie 46: Pomimo niektórych korzyści, jak możesz mieć sumienie pozwalać wingmakers.com kontynuować katalizowanie ludzi do robotów New-Age ?
Odpowiedź 46: Treści WingMakers nie katalizują żadnych robotów. Jest wręcz przeciwnie, odłączają one ludzi od przyjętych założeń "New Age" i zapoznają z nowymi energiami, które są obecne w ich wnętrzu.
Pytanie 47: Dlaczego podjąłeś decyzję zrobienia siebie twórcą Materiału WM, zamiast zostawić to tak jak było prezentowane na początku, czyli że: materiał został stworzony przez Ludzkość z przyszłości, zwaną "WingMakers"?
Odpowiedź 47: Od zawsze jestem konsekwentny w tej kwestii. Nie jestem twórcą materiałów WingMakers, jestem ich tłumaczem. Materiały te istniały już zanim inkarnowałem na ziemię. Biorąc oryginalną zawartość (z Galaktycznych Stref Dopływu - przyp. tł) przekonwertowałem ją (brakuje mi lepszego słowa) do formy muzyki, sztuki, słów, symboli, które rezonują z ludzkimi zmysłami i umysłem. Oryginalne materiały, z których jedynie mała cząstka została przetłumaczona i opublikowana w Internecie, stworzone są przez podzbiór WingMakers nazywany Lyricus (to mój termin). Nauczyciele Lyricusa po zgromadzeniu owych materiałów wyeksportowali je na różne planety noszące życie jak Ziemia. W odpowiednim czasie, inkarnują specjalistyczni nauczyciele i zaczną dokładny proces translacji materiałów na "ludzką formę". Jestem zaledwie pierwszym z owych specjalistów, aby zacząć proces translacji. Odnośnie twego pytania, specjalistyczni nauczyciele, o których piszę - w rzeczy samej - reprezentują ludzkość z przyszłości.
Pytanie 48: Zastanawiałem się czy uczestniczysz w jakiś sposób w forum WingMakers? Jeśli nie, to dlaczego się tam nie udzielasz? A może trzymasz dynstans od tego forum, aby nie zostać uznanym za zbawiciela przez tych, którzy takowego poszukują?
Odpowiedź 48: Nie uczestniczę w żadnym forum ani organizacji w granicach ziemi – wliczając w to WingMakers LLC. Jestem tu aby dokonywać tłumaczenia i czynić dostępnymi wyższe układy nauki opartej na doświadczeniu, oraz pomóc skatalizować odkrycie Wielkiego Portalu. Jedyną organizacją, o której mogę powiedzieć, iż jestem z nią stowarzyszony jest Lyricus. Moja obecność na ziemi nie ma na celu zatwierdzania systemów wiary czy ogłaszania "Drogi Prawdy". Wolę skupić się na mojej misji, wiedząc iż współczesne życie ma swoje metody dystrakcji.
Pytanie 49: Czy masz jakieś inne "ujścia" twoich nauczań, którym mógłbyś poświęcić więcej czasu?
Odpowiedź 49: Chcę ci przypomnieć, że to nie są "moje nauczania". Ja niczego nie nauczam. Tłumaczę materiały, które obchodzą ludzki "radar" kontrolny cenzury i egotystyczny, wywołując rezonans z tą częścią ciebie, którą nazwano Nawigator Całości.
Pytanie 50: Zauważyłem w kilku odpowiedziach jakie udzieliłeś uczestnikom grupy dyskusyjnej, iż wyglądasz na osobę o bardzo ograniczonym czasie, która tłumaczy się dużym naporem zobowiązań, zastanawiałem się więc na czym polegają owe zobowiązania?
Odpowiedź 50: Moja praca wymaga interakcji z innymi (osobami), jakoże podyktowane jest to rozmiarem misji. Czasem oznacza to, iż ja podróżuję, a czasem sytuacja wymaga abym to ja gościł podróżników. Ponadto sam proces translacji (tłumaczenia) zabiera ogomne ilości czasu z powodu zawiłości i złożoności oryginalnego materiału. Nie przebiega on jak channeling, gdzie wystarczy otworzyć usta i słowa same się pojawiają. Szczególnie w przypadku muzyki i sztuki (malowideł) wymagany nakład czasu jest przeogromny, aby zorkiestrować tłumaczenia utrzymując ich autentyczność z oryginalnej formy, przy ich konwercji do formy trójwymiarowej sztuki. Jeśli chodzi o muzykę, to wymaga ona mojej współpracy z odpowiednim rodzajem talentów.
Pytanie 51: Ile komór zawiera miejsce Hakomi? Czy zawiera ono malowidła komór? Jeśli tak, to kiedy je ujrzymy?
Odpowiedź 51: Miejsce Hakomi składa się z 17 Komór. Muzyka przeplata się przez wszystkie 7 miejsc. Malowidła także wiążą się z każdym z nich, z tym że symbole a nawet ich styl, w nieznacznym stopniu może się różnić. Jeśli chodzi o to kiedy kiedy będziesz mógł je zobaczyć, to już Mark umieścił kilka z nich na stronie WingMakers, chociaż nie mogę powiedzieć gdzie to jest dokładnie, jeśli chodzi o URL. Pozostałe (malowidła) pojawią się wraz z publikacją następnych CD z muzyką.
Pytanie 52: Czy WingMakers łączyły stosunki z innymi (mieszkańcami) naszej galaktyki, itp.? Dlaczego inne nauczania, jak Urantia, lub inne channelowane materiały są tak podobne do Filozofii WM?
Odpowiedź 52: Eksport nauczań nazwanych WingMakers to faktycznie praca zmontowana (stworzona) przez Lyricusa. Nazwa WingMakers jest poprostu kodowanym słowem, które zostało użyte do reprezentowania porcji owych nauczań dla ludzkości. Jeśli chodzi o upoważnienia i zasięg Lyricusa, to są one tak dalekosiężne jak żadnej organizacji we wrzechświecie, oczywistym jest więc, że działa on na innych noszących życie planetach w galaktyce Drogi Mlecznej. W niektórych przypadkach zdarza się pewien stopień podobieństwa, gdyż wrzechświat nie jest całkowicie subiektywny.
Pytanie 53: Czy Wingmakers inkarnowali tutaj aby zostawić artefakty, czy jedynie je zmanifestowali i odeszli?
Odpowiedź 53: Przedstawiciele Lyricusa inkarnują pośród ludzkość zamiast fizycznych podróży, w statkach kosmicznych lub innego typu pojazdach, na noszące życie planety. Dzieje się tak dla skutecznej, umiarkowanej, i głeboko zrozumianej integracji (aplikacji) nauczań Lyricusa do poszczególnych kultur. Osoby takie (przedstawiciele Lyricusa - przyp.tł.) w większości są "niewidoczne" dla ludzkiej populacji. Gdy zbliżają się ich jedenaste urodziny ma zwyczajowo miejsce aktywacja ich świadomości, dokonana przez innego członka Lyricusa, który przybył tu już wcześniej. Owy katalizator Lyricusa może występować w postaci fizycznej lub przez duchowe połączenie na poziomie snu/podświadomości. Jakkolwiek to się zdarza, istotne jest, iż aktywacja ta "ładuje" cele misji i wyzwala poczucie dobrowolnej służby towarzyszące owym wysłannikom Lyricusa.
Pytanie 54: Czy WingMakers umieścili (pozostawili) materiał siedmiu Stref Dopływu w jednym czasie, by następnie odnaleziono go w kolejności ? A może pozostawili go poza biegiem czasu? Co oznacza stwierdzenie, iż "oni" śledzą nasz postęp w asymilacji materiału? Gdzie oni teraz są ?
Odpowiedź 54: Miejsca WingMakers - każde z siedmiu - zostaną przetłumaczone w określonym porządku. Zapamiętaj, każde miejsce odznacza się swoim przewodnim motywem, odpowiadającym jednej z siedmiu dziedzin Lyricusa. Owe siedem dziedzin - razem wziętych - stanowić będzie element wyzwalający (czy uruchamiający, spustowy) dla inkarnujących w przeciągu 35-40 lat, którzy będą naukowcami, uczonymi, psychologami, i artystami, którzy odkryją i rozpowszechnią Wielki Portal.
Nikt nie "śledzi" postępu jednostek w asymilacji nauczań Lyricusa. Każda osoba emituje i nadaje sygnowaną wibrację (wibrację-podpis). Wibracja ta składa się na wspólnie utkany podpis całego gatunku. To właśnie ta wibracja jest "odczytywana" przez Lyricusa, który dzięki niej nabywa ogólny obraz postępu gatunku, bazujący na zbiorowej sygnaturze.
Pytanie 55: Jakie zmiany możemy odczuwać zanim będziemy gotowi na następne kategorie?
Odpowiedź 55: Nie jestem pewien co miałeś na myśli przez słowo "kategorie". Przyjmę, iż chodziło ci o siedem dziedzin Lyricusa. Wibracyjna sygnatura gatunku określa czas udostępniania - ezoterycznie to ujmując.
Pytanie 56: Byłoby dla mnie pomocną wskazówką, jeślibyś wyjaśnił dwie dominujące formy egzystencji, które kształtują interakcje i przeznaczenie rasy ludzkiej... Ewolucyjno/Zbawicielski model oraz Transformacyjno/Mistrzowski model. Mówisz, że rozpoznanie owych dwóch dominujących modeli egzystencji oraz ich integracja do zsyntezowanego (integracyjnego) modelu jest wyzwaniem dla jednostki. Cz możesz opisać owy zsyntezowany model i to jak może on przejawiać się u rodzaju ludzkiego?
Odpowiedź 56: Zsyntezowany model po pierwsze zakotwiczony jest w wiedzy o tym kim jesteś na fundamentalnym poziomie. Wymaga to zrozumienia, i w możliwym stopniu, doświadczenia zindywidualizowanej świadomości jako twej rozbudowanej tożsamości. Gdy zostanie odkryty Wielki Portal, zindywidualizowana świadomość poddana zostanie sekcji i poraz pierwszy ukazana w ten sposób. Podobna sytuacja miała miejsce wtedy, gdy poraz pierwszy dokonano sekcji ludzkiego ciała, nazwano jego wewnętrzne organy i określono ich funkcje. (Sekcja zindywidualizowanej świadomości) jest zarazem świtem zsyntezowanego modelu egzystencji dla ludzkości jako ogółu. Jego główną cechą, jeśli chodzi o kwestie widoczne dla ogółu społeczeństwa, jest utwierdzenie w systemach przekonań faktu: nieśmiertelności i ludzkiej wzajemnej interkonekcji (współpowiązań). Na większości planet, które przechodzą owy proces, zsyntezowany model egzystencji pojawia się w okresach odkrycia i krzewienia Wielkiego Portalu. Ma to istotny i wskazany efekt na instytucjonalną integrację – oznacza to, iż jakakolwiek instytucja bazująca na poprzednich modelach egzystencji, przystosowuje się do nowego lub zanika.
Pytanie 57: Jak osobisty wzrost i globalna polityka mogą znaleźć wspólny język, skoro istnieją między nimi tak duże różnice? Czy możesz udzielić jakiejś rady co do emocjonalnych zmagań jakie powstają przy (studiowaniu) tych materiałów, coś co pomoże nam utrzymać perspektywę? Wypowiadałeś się na ten temat tuż po tragedii z 11 września, pisząc o Wibracji Otuchy, ale czy mógłbyś zaoferować jakiś dalszy wgląd w obecną sytuację światową?
Odpowiedź 57: Aby utrzymać perspektywę pośród pozornego chaosu i globalnej polityki, oraz wynikających z nich konsekwencji, nie potrzebujesz niczego więcej jak słuchać muzyki, która rezonuje z twoim zmysłem piękna. Muzyka to terapia umysłu i ducha, która swym działaniem rozchodzi się na ciało. Zarówno całe fizyczne ciało to "ucho", jak i "uchem" jest cały umysł. Owe dwoje "uszu" reguluje - w dużej mierze - poziom stresu jaki oddziałowuje na każdą osobę. Chciałbym także dodać, że nie ma nic do godzenia między królestwami: globalnym i osobistym. To co dzieje się na globalnej scenie jest częścią większego "przedstawienia", które dostarcza (obserwującym) jednostkom (tematu) do dyskusji i wzajemnych oddziaływań. Współczesne media po prostu robią owe "przedstawienie" lepiej dostępnym w czasie rzeczywistym, a w ten sposób wzrasta poziom stresu, gdyż w czasie rzeczywistym ograniczony jest faktyczny kontekst. Okoliczności wychodzą na jaw po jakimś czasie - czasem po kilku dniach, a czasem o wiele dłużej. Spekulacje są paliwem "przedstawienia" tak samo jak i ludzkie interakcje. Nie jest konieczne aby osobiste królestwo było w zgodzie z globalną polityką. To co wydarza się w osobistym królestwie jest nieskończenie bardziej transformujące, niż to co może się zdarzyć w globalnym.
Pytanie 58: Czy następny materiał przyniesie wzmiankę o "Harmonicznej Zgodności", o której teraz się wiele mówi? Wiąże się to ze specjalnym astrologicznym wzorem geometrycznym, który uformuje się 8 listopada, 2003, o godz. 8:12. Zasadniczą cechą jest Wielki Sextile i występujące wtedy całkowite zaćmienie księżyca. Czy astrologia odgrywa jakąś rolę w filozofii lub kosmologii WingMakers?
Odpowiedź 58: Nauki Lyricusa nie zawierają (nie włączają) astrologii. Powód tego jest prosty: astrologia jest subiektywna co do czasu i miejsca, a z powodu owej subiektywności nie możliwym jest osadzenie fundamentalnej prawdy wzdłuż wielomiejsc i czasów. Nie oznacza to jednak, że ciała niebieskie nie mają wpływu na ludzi. Mają takowy, i to w znacznie szerszym stopniu niż rozpoznaje astrologia. Harmoniczna Zgodność - jak wszystkie astronomiczne wydarzenia, które wyglądają na uporządkowane (nieprzypadkowe) - dowodzi tego jak wielki obraz wrzechświata może odbić się (odcisnąć) na świadomości gatunku i jednostki. Wszechświat jest potężnym katalizatorem wrodzonego instynktu wznoszenia świadomości, ale gatunek nasz zniżył się do "niskolotnych" doświadczeń typu telewizja, i rzadko, jeśli już wogóle, penetruje nocne niebo.
Pytanie 59: Czy daty takie jak 12 sierpień 2003, 12 sierpień 1983, 12 sierpień 1963, 12 sierpień 1943, 12 sierpień 1923, mają jakieś istotne znaczenie jeśli chodzi o podróże w czasie i ziemskie biorytmy? Daty te wymienione są w serii książek o Projekcie Montauk jako znaczące dla podróży w czasie np. Eksperyment Filadelfia.
Odpowiedź 59: Nie. BST nie pozostawia śladów na ziemskich lub ludzkich biorytmach. BST, czy nawet niższe formy podróży w czasie, nie są funkcją wzajemnych relacji portalów, bram, lub wymiarowych zestrojeń. Jest ono (BST - przyp. tł.) funkcją technologii odpowiednio sprzężonej - w tym przypadku - z ludzkim operatorem.
Pytanie 60: Al Bielek stwierdził, iż malowidła które oglądamy i kupujemy nie są realne "...te realne są utajnione." Czy to prawda? Czy jakaś część malowideł została zmieniona, czy są one w 100% zgodne z oryginałami ?
Odpowiedź 60: Malowidła Komór, w postaci w jakiej prezentowane są na stronie internetowej WingMakers, są translacją realnych (rzeczywistych) malowideł. Oryginalne prace mieszczą się wewnątrz Strefy Dopływu blisko galaktycznego centrum galaktyki Drogi Mlecznej. Oryginalne "malowidła" są fotonowo ożywione za pomocą zaawansowanej technologii, która pozwala na inteligentny morfing sztuki podyktowany przez muzykę. Innymi słowy, muzyka stanowi silnik, który animuje (ożywia) malowidła. Oryginalne środowisko, w którym mieszczą się malowidła wymaga ode mnie, jako tłumacza, ujecia "migawki" malowidła, która najlepiej jak to możliwe reprezentuje dynamiczny obraz w formie statycznej. Oryginalne prace nie są "utajnione" przez żadną rządową organizację, zapewniam cię. Po prostu istnieją one w odmiennym wymiarze i dostrzegalne są dla odmiennego pasma zmysłów. DVD Medytacja w CzasoPrzestrzeni próbuje uchwycić niektóre warunki, w których znajdują się malowidła w ich rdzennym środowisku.
Pytanie 61: Czy istnieje jakiś szczególny sposób intonacji mantry "ohn-haktu-samo" lub jest coś co powinniśmy odkryć w nas samych?
Odpowiedź 61: Intonacja mantry następuje fonetyczne tak jak jest napisana. Chciałbym tylko dodać, iż tak jak przy każdej mantrze, działa ona z rytmicznym oddechem (element zewnętrzny) i mentalnym obrazem (element wewnętrzny). Mentalny obraz nie jest czarnym ekranem neutralności, jak niektórzy uczą. Jest to obraz twej fundamentalnej jaźni – jakkolwiek wybierzesz to zobrazować. (Obraz ten może się zmieniać w czasie).
Pytanie 62: Czy mają miejsce działania Animus co do hierarchi? Jeśli tak, to czy ich zamiary wiążą się z pomniejszeniem rozwoju SECU’sów ?
Odpowiedź 62: Istnieje ogromna różnorodność osobowości pośród Animus, podobnie jak wewnątrz Ludzkości. Niektóre frakcje Animus nie pragną niczego bardziej niż stać się przewoźnikami duszy i żyć w harmonii z gatunkami humanoidalnymi, ale są też i frakcje, które chciałyby wyprzeć humanoidalny genom i panować nad światami. W świetle powyższych faktów, odpowiedź na twoje pytanie kwalifikuje się na "tak". Rozwój funkcjonalności SECU jest głównym obiektem zainteresowań wewnątrz pewnych frakcji Animus, gdyż wiąże sie to z odkryciem Wielkiego Portalu, które połączy ludzkość z szerszą humanoidalną rodziną obecną w całym siódmym wrzechświecie.
Pytanie 63: "Każda kapsuła czasowa zawiera kodowany system językowy, który może dopomóc jednostce w dotarciu do jej rdzenia ekspresji. Jest on ukryty z powodu swojej potężnej mocy. Tak więc do mocy tej, naprowadzamy jedynie tego godnych". Dlaczego jest tu użyte słowo "godny"? Jak dla mnie, wywołuje to uczucie niedowierzania i wątpliwości co do całego Mitu WingMakers, podczas mego religijnego wychowania uczono mnie, że "jedynie godni mogą dostąpić królestwa niebieskiego, a tylko ofiara Jezusa na krzyżu mogła uczynić nas godnymi." Co miałeś na myśli używając słowa - godny ?
Odpowiedź 63: Godność, w tym kontekście, oznacza poprostu to, iż osoba osiągnęła stan nieszkodliwości, w którym moc (potęga) wyższych form językowych nie jest nadużywana lub stosowana do własnych interesów. Ciało emocjonalne jest jak renegat wewnątrz ludzkiego instrumentu. Posiada ono wielką siłę woli i determinacji, ale jest też kapryśne i niezdecydowane. To jest ta niestabilna kombinacja "krnąbrności", która powstrzymuje wcielenie wyższych mocy, do których opanowania i kontroli zaprojektowane zostało ludzkie ciało. Ci, którzy są godni nauczyli się jak zarządzać owym elementem ich ludzkiego instrumentu.
Pytanie 64: Czy Genetyczny Umysł (Genetic Mind - GM) używa symboliki i odwzorowań, które istnieją wewnątrz biblioteki Wszystkiego Co Jest (All That Is - ATI); a to obecne jest jako echo w malowidłach, wizerunkach, i glifach, co najmniej do jakiegoś stopnia? Czasem widzę glify na złotym i srebrno-białym tle jakby w obrazach, podejrzewam więc, iż ma to związek lub pochodzi z ATI i GM. Używając analogii: jeśli Wszystko Co Jest jest uniwersalną biblioteką, wtedy Genetyczny Umysł wygląda jak jej najczęstszy i protekcjonalny klient z perspektywy Ludzkiego Instrumentu, który używa (GM - przyp.tł.) zobrazowania uniwersalnej natury komunikacji z ludzkością w języku, który został nadany ludzkości wieki temu. Czy analogia ta zasadniczo jest poprawną? Czy mógłbyś wyjaśnić wzajemne relacje, związek, i systemy komunikacji pomiędzy Genetycznym Umysłem a Wszystkim Co Jest, oraz ich odpowiednie odwzorowania? WMM wydaje się faktycznie unikalny w dostarczaniu ludzkości wizualnego odwzorowania z ATI i GM. Czy robi on to jako pierwszy ?
Odpowiedź 64: Genetyczny Umysł jest magazynem; nie jest on więc aktywnym "użytkownikiem" jego własnych zasobów. Podobny jest raczej do biblioteki, której opiekunowie to indywidualne umysły ludzkie mające, w różnym stopniu, dostęp do jej książek. Odwzorowania użyte w Komorze Malowideł nie są szczególnie inspirowane, ani pobrane, z Genetycznego Umysłu. Mają wspólne symbole, ale wynika to z uniwersalności i pierwotnego stanu geometrii. Wszystko Co Jest, reprezentuje bibliotekę na znacznie większą skalę niż Genetyczny Umysł. W zasadzie, oboje są podobni z wyjątkiem skali. Wszystko Co Jest odnosi sie do multiwersu i jego kosmicznego ducha. Podczas gdy Genetyczny Umysł odnosi się do humanoidalnych gatunków wewnątrz Siódmego Super Wrzechświata. Odwzorowanie Wszystkiego Co Jest skodyfikowne zostało do postaci wysoko wymiarowego języka, w którym kodowane są oryginalne prace znajdujące się wewnątrz Stref Dopływu. Prace te po zredukowaniu ich częstotliwości, stanowią materiał strony internetowej WingMakers oraz zawartość CD z muzyką. To co jest unikalne w materiałach WingMakers, to ich subtelne kodowanie i sposób w jaki się nawzajem przeplatają. To właśnie to przeplatanie się materiałów (odwzorowania, symbole, muzyka, częstotliwości, poezja, meta-język, filozofia, kosmologia, itp.) i sposób, w jaki aktywują one głębsze postrzeganie Pierwszego Źródła i Nawigatora Całości, wyróżnia owy materiał spośród poprzednich. Wszystko Co Jest, z powodu swej natury, jest wielo-poziomowe (kręgi w kręgach), tak więc aby rozprowadzić tą wielowymiarową złożoność, ukazanie jej musi zawierać zarówno dźwięk i światło zorkiestrowane w słowa, muzykę, i obrazy. Elementy te muszą nastepnie wywołać specyficzny rezonans wewnątrz genomu ludzkiego, który drzemie nieaktywny przeważnie z powodu dzisiejszej kultury, która nie aktywuje owych (drzemiących) receptorów ludzkiego DNA.
Pytanie 65: Jak mogliśmy przeczytać, Nawigator Całości to fragment Pierwszego Źródła zdolny do tych samych co on osiągów. Dzięki temu, potecjalnie ma całą wiedzę na zawołanie. Dlaczego więc istnieje jakakolwiek potrzeba "edukacji" Nawigatora Całości poprzez nie-fizyczne strefy dopływu oraz bycia od nich zależnym? Czyż nie zostało powiedziane, że wszystko czego potrzebujemy, zawarte jest już w naszej Jaźni? "Suwerenność pozwala na zaistnienie źródła wyzwalającej informacji wewnątrz Jaźni wraz ze wszystkim, co jest potrzebne do stworzenia nowych rzeczywistości."
Odpowiedź 65: Poruszyłeś pytanie, które podświadomie czai się u niemalże wszystkich studentów ezoteryki. Jeśli cała wiedza mieści się w jaźni, dlaczego student potrzebuje instrukcji? Kluczowym słowem w twoim pytaniu jest "potencjalnie". Prawda, iż ludzki instrument w naturalny sposób połączony jest z Pierwszym Źródłem poprzez Inteligencję Źródła. Prawdą jest też, że związek ten zapewnia dostęp do nieskończonej i dynamicznej wiedzy, jednakże, świadome nastawienie owego punktu dostępu czy portalu nie jest wcale łatwą sprawą, ani też jej swobodne wywoływanie "na zawołanie". Kontakt z Inteligencją Źródła to transformujące doświadczenie mogące mieć niezamierzone konsekwencje dla osoby, która nie jest właściwie przygotowana na transmisję. Redukcja wibracji dźwięku i światła, oraz robienie jej bardziej dostępną dla studentów, jest tym na czym głównie skupia się Lyricus. Lyricus nie poleca nikomu stać się zależnym od jakichkolwiek zewnętrznych nauczycieli lub materiałów. Robiąc tak, powodujesz zastój i dewolucję owej potencjalnej ścieżki nauki. Materiały Wingmakers zaprojektowane są do skatalizowania odpowiednich receptorów zindywidualizowanej świadomości i tworzenia rezonansu. Poprzez rezonans ten, jednostka jest w stanie "wkroczyć " w proces jej własnej budzącej się transformacji, a dzięki temu znacznie efektywniej "odstawić siebie" (tak jak dziecko po pewnym okresie odstawia się od piersi - przyp. tł.) od zewnętrznej instrukcji i zależności.
Pytanie 66: "Każda osoba musi wiedzieć, że jest wolna od wszelkich form polegania na kimś z zewnątrz. To nie oznacza, że nie powinniśmy ufać innym, czy też tworzyć grup i związków przyjaźni. Jest to po prostu ostrzeżenie, że względna prawda ciągle się zmienia w rękach tych, którzy chcą kontrolować. I nawet, jeśli ich motywy mogą wypływać z dobrej woli, to nadal ma miejsce forma kontroli. Kiedy hierarchia zatrzymuje dla siebie jakieś informacje, centra interpretacyjne względnej prawdy są rozmieszczane po to, aby zdobywać i utrzymywać władzę, a nie dzielić się - dopuszczać kogoś do wzmacniającej siły równości Źródła."
Jeśli zamienilibyśmy w powyższym fragmencie słowo "hierarchia" na "James", to czy nie uważasz, iż stanowisz formę kontroli (pomimo tego, że możesz mieć dobre intencje) przez wstrzymywanie informacji zamiast umożliwiania równości Źródła tu i teraz? Ponadto, od czasu do czasu widzimy jak materiał ulega "przemianie", co powodować może przyrównane poniższych słów do hierarchi: "względna prawda ciągle się zmienia w rękach tych, którzy chcą kontrolować." Czy rozważałeś także skutki powolnego udostępniania informacji w kontekscie powstawania współzależności pomiędzy odbiorcami WM a tobą?
Odpowiedź 66: Jako członek Lyricusa, skupiony jestem na translacji treści Lyricusa do ludzkich standardów - zarówno jeśli chodzi o materiał jak i technologię. Wymaga to znacznych wysiłków i czasu. Jeślibym miał czas na dokładne wyjaśnienie procesu tłumaczenia, sądzę że byś to zrozumiał. Materiał jest kodowany, co stanowi zasadniczą różnicę. Translacja takiej treści, w żaden sposób nie jest podobna do tłumaczenia np. z hiszpańskiego na angielski. W tym przypadku (translacji Jamesa - przyp. tł.) potrzebny jest ogromny nakład czasu. Odnośnie twego pytania, materiały nie są udostępniane według moich upodobań, ale harmonizowane jest to z siecią inkarnujących się dusz, zbiorową wibracyjną sygnaturą gatunku, oraz postępem na drodze odkrycia Wielkiego Portalu. Pragnienie wgłębienia się w całość materiału nie zostanie zaspokojone prędzej jak za 30-40 lat. Nie jest to rezultat kontroli czy manipulacji, ale spełnianie się należycie zaprojektowanego planu, udowodnionego jako skuteczny.
Pytanie 67: Próbuję zrozumieć wewnętrzną relację Bytu & Nawigatora Całości: Jest napisane, iż Byt stanowi fragment Duchowego aspektu Pierwszego Źródła, a Nawigator Całości to serce świadomości bytu, ale także to, że całość ludzkiego życia osadzona jest w Nawigatorze Całości. Czy to ten sam Nawigator Całości jest sercem Bytu i równocześnie obecny jest w ciałach wszystkich ludzi czy może istnieje osobny Nawigator Całości dla każdego ciała?
Odpowiedź 67: Zachęcam cię do przeczytania eseju na stronie WingMakers, zatytułowanego: Anatomia Zindywidualizowanej Świadomości. Nie znam do niego linku, ale jeśli wpiszesz ten tytuł w wyszukiwarce na stronie WingMakers jestem pewien, że znajdziesz go. Esej ten odpowiada na twoje pytanie.
Pytanie 68: Tak jak mamy fizyczną matkę i ojca, którzy "zasiali" nasze fizyczne DNA, to czy mamy także duchową Matkę i Ojca, którzy "zasiali" nasze duchowe DNA? Jeśli nie, to w jaki sposób jest tworzone i nabywane duchowe DNA? Jeśli tak, to w jaki sposób zachodzi kontakt z duchową Matką i Ojcem? "Jakie sposoby" nie koniecznie oznaczają techniki medytacyjne ? Czy kodowane strumienie danych pomagają w owym kontakcie?
Odpowiedź 68: DNA nie różni sie od żadnego innego organicznego składnika w tym sensie, iż składa się ono z sub-atomowych struktur, które rozciągają się poza nasz trójwymiarowy zasięg obserwacji i analizy. Platforma lub "szkieletowa" struktura ludzkiego DNA skomponowana jest z archetypu Pierwszego Źródła odnoszącego się do naszego superwrzechświata. Nie odnosiłbym się do owego archetypu jako do duchowej matki i ojca bardziej niż jak do projektu dla domu. Materiały WingMakers tworzą wibracje (światła i dźwięku), które "łączą" sub-atomowe poziomy i zdolne są do zmieniania predyspozycji klastrów DNA zgodnie z duchową wolą.
Pytanie 69: "Istnieją trwałe wspomnienia w psychice ludzi - szczególnie wsród słabszych kultur zdeptanych na drodze kolonizacji. Owe bolesne upokorzenia słabszych kultur świata, pozostawiły głęboki ślad w ich zbiorowej pamięci. Wymazanie lub oczyszczenie owych wspomnień jest bardzo istotne dla rodzaju ludzkiego, gdyż wpływa to na jego zjednoczenie.
"Zdarzenie to może zostać zorkiestrowane lub wydarzyć się w naturalnym biegu rzeczy, jednak jedno jest pewne, iż pojawić się ono musi w taki sposób, że spowoduje zjednoczenie ludności świata, i w procesie tym, oczyści ludzkie wspomnienia, w szczególności te związane z ofiarami kolonizacji." Co dokładnie miałeś na myśli przez słowa "oczyścić" i "wymazać" ? Zabić owe kultury czy znaleźć sposób na oczyszczenie ich zbiorowej pamięci, a może jeszcze coś innego?
Odpowiedź 69: Oczyszczenie, w tym kontekście, oznacza uwolnienie pamięci od wspomnień z wyrządzonych krzywd, w imię wizji zjednoczenia dla wspólnej sprawy i/lub celu, aby stworzyć poczucie "razem" a nie powtarzać w kółko destrukcyjne scenariusze zemsty i sabotażu. I ponownie, odkrycie Wielkiego Portalu stanowi właśnie takie spajające wydarzenie/proces o dostatecznym rozmiarze, zdolnym zadziałać na zbiorowe wspomnienia tak, aby uwolnić stare i utworzyć nowe wzorce zachowań, które są potrzebne do zachowania ciągłości zmian jakie zaszły.
Pytanie 70: Jakie jest twoje zdanie odnośnie wszczepiania chipów w celach identyfikacji i egzekwowania prawa? Unikałbyś czy zgodził się na taki implant w twym ludzkim instrumencie?
Odpowiedź 70: Opierałbym się temu jak tylko bym umiał zgodnie z prawem, jednak gdyby nadszedł taki dzień, iż przyjęcie takiego implantu wymagane jest prawem, niechętnie ale bym to zaakceptował. Implant taki nie wpłynąłby jednak w żaden sposób na żadne z moich postępowań, postawę czy jakiekolwiek ekspresje.
Pytanie 71: Czy genetyczny umysł posiada strukturę? Jeśli tak, to jaki jest jej kształt?
Odpowiedź 71: Wszystkie fizyczne struktury złożone są z geometrycznych kształtów. Jednakże, Genetyczny Umysł nie jest fizyczną strukturą czy miejscem. W "obszarze" wyższego umysłu, gdzie mieści się Genetyczny Umysł, nie istnieje już ograniczenie do trójwymiarowego statycznego paradygmatu. Wyjaśnienie jego (GM - przyp.tł.) niefizycznej struktury jest niemożliwe przy użyciu trójwymiarowego języka, a to dlatego, iż Genetyczny Umysł podlega nieustannym, dynamicznym zmianom. Inymi słowy, nie daje się wyodrębić żadnej reprezentatywnej "stopklatki".
Pytanie 72: Czy zbiorowa świadomość to to samo co genetyczny umysł ?
Odpowiedź 72: Nie. Zbiorowa świadomość to kolektyw podzbioru budzącego się umysłu ludzkości w określonym punkcie czasu. Natomiast Genetyczny Umysł (jego ludzka wersja), dla porównania, to kolektyw składnicy doświadczenia gatunku ludzkiego w ciągu całości czaso/przestrzeni.
Pytanie 73: Rozumuję to w ten sposób: każdy z wrzechświatów stworzony został pojedyńczo, "zapożyczając" wiedzę z wrzechświatów utworzonych przed nim. Jeśli tak to działa, to czy nasza przyszłość składa się z 8-miu (lub więcej) wrzechświatów?
Odpowiedź 73: Z pewnością istnieje taka możliwość, nie mogę jednak w żaden sposób stwierdzić, czy wydarzenia takie mają miejsce lub są częścią boskiego planu. Muszę odpowiedzieć, "nie wiem".
Pytanie 74: Czy w mitach naszej kultury można znaleźć odniesienia do pozostałych sześciu wrzechświatów?
Odpowiedź 74: Nie. Osobliwość (czy szczególność, niezwykłość - przyp.tł.) fizycznego wrzechświata jest jednym z najbardziej wrzechobecnych i trwałych mitów oddziałujących na wszystkie kultury w całości czasu. Siedem wrzechświatów mylone jest czasem z wewnętrznymi wymiarami świadomości, ale owe wewnętrzne wymiary odpowiadają fizycznemu wrzechświatowi, w związku z tym każdy wrzechświat składa się z "zewnętrznych" i "wewnętrznych" wymiarów, owe różnorodne wymiary są tym potężniejsze, im ma miejsce większa koncentracja form życia w danym miejscu. Na przykład, "wewnętrzne" wymiary Ziemi są dalece bardziej rozwinięte i złożone od tych istniejących wokół Jowisza, mimo że Jowisz jest dokładnie 10.7 razy większy od Ziemi. Koncentracja form życia oraz ich dostępność do Genetycznego Umysłu, Źródła Inteligencji, i Świadomości Bytu tworzą przeplataną, wielowymiarową matrycę światów. Kiedy różnorodność "światów", "planów", lub "królestw" opisana jest w micie czy nawet nowoczesnych opisach, odnoszą się one do owych "wewnętrznych" wymiarów, a nie do siedmiu wrzechświatów fizycznego Wielkiego Wrzechświata.
Pytanie 75: Czy mity naszej kultury zawierają wzmianki o istotach z pozostałych wrzechświatów – czy tylko o nas? Czy na przykład anioły są z innego wrzechświata?
Odpowiedź 75: Instrumenty fizyczne czujących form życia z pozostałych sześciu wrzechświatów nie przenikają (nie krzyżują się, nie przeplatają - przyp.tł.) do naszego wrzechświata, i vice versa. Każdy z siedmiu wrzechświatów jest wibracyjne (przestrzennie) i genetycznie (bio-strukturalnie) odizolowany od pozostałych. Pomaga to zapewnić sytuację, w której ewolucyjne ścieżki gatunków nie kolidują ani nie zderzają się nawzajem. Umożliwia to różnorodność oraz bliskie-nieskończonemu rozwijanie. Chociaż fizyczny instrument nie może przenikać wrzechświatów, to zindywidualizowana świadomość może. Istnieje pewna liczba istot, która w taki właśnie sposób "migruje" z jednego wrzechświata do drugiego. Nie jest to analogiczne do procesu wznoszenia się. Co do twego pytania odnośnie aniołów, istoty anielskie nie pochodzą z poza siódmego wrzechświata (naszego wrzechświat). Powiem więcej, nie pochodzą nawet z poza naszej galaktyki.
|